czwartek, 21 września 2017

BYDGOSKA WYTWÓRNIA MYDŁA

Naprawdę jestem mega dumna z naszych rodzimych firm, które wychodzą naszym oczekiwaniom mocno naprzeciw,  serwując nam produkty w dobrej cenie i w iście światowym wydaniu.  
Czasami wystarczy pomysł, kreatywni ludzie i chęci do pracy aby mała manufaktura stała się pomysłem na życie.


Nigdy nie przepadałam za mydłami w kostce, chociaż nie ukrywam, że bardzo lubiłam je posiadać, bardziej ze względu na zapach i opakowanie, aniżeli z racji przydatności.
Kiedy jakiś czas temu miałam możliwość częstego buszowania w TK Maxx, zawsze swoje pierwsze kroki kierowałam do działu z kosmetykami. Nie ukrywam, że  dzięki temu na mojej łazienkowej półce przybyło sporo fajnych i niszowych kosmetyków - niektóre trafione, na niektóre szkoda niestety było pieniędzy.  Zdecydowanie zawsze moja uwagę przyciągało stanowisko z mydełkami i to zawsze tam  (oprócz skorup i działu papierniczego ;) spędzałam dużo czasu. Nie było dnia abym nie wyszła stamtąd bez mydełka.  Kolorowe opakowania i ich zapach przyciągały bardziej niż cokolwiek innego i nie sposób było się im oprzeć. Niektóre z nich do dnia dzisiejszego   leżą w szafkach z bielizną i nadal pachną obłędnie cytrusami - naprzemiennie z moimi handmade woreczkami z lawendą.



Jednak to chyba nie tylko o ten zapach powinno chodzić, ważniejsze powinno być ich przeznaczenie dlatego koniec z kupowaniem mydełek dla wrażeń wzrokowych
BYDGOSKA WYTWÓRNIA MYDŁA   wyprodukowała jak dla mnie najlepsze mydełka naturalne jakie miałam do tej pory okazję używać. W ich skład wchodzą naturalne składniki, które nie wysuszają skóry i co istotne nie uczulają - czyli idealne dla alergików. Mydełka te nie powodują podrażnień, świetnie nawilżają, a skórę pozostawiają aksamitną. 


To fakt -  trzeba się przełamać do t"kostkowych" mydełek, bo jak stwierdziła jedna z instagramowych koleżanek, że pozostawiają osad na szybach prysznicowych, przez co są mało higieniczne - i tu się zgodzę, ale co tam osad - jak czyni to dla ciała takie cuda :)

Lubicie mydełka w kostce, czy zdecydowanie te w płynie grają pierwsze skrzypce w Waszych łazienkach?

D o r o t a





2 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię używać mydło w kostkach. Umyte dłonie mają taki cudowny zapach, że nawet nie umiem opisać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO właśnie , one są takie specyficzne. Ja tych typowo drogeryjnych nie lubię i nie kupuję jednak. Pamiętam kiedyś gdy koleżanka przywiozła z USA (w czasach kiedy u nas jeszcze nie było takich rarytasków) cudownie pachnące mydełka. Służyły nam one jako zapach w szafie - ale co to był za zapach :) :) :)

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)