piątek, 8 grudnia 2017

8 grudnia 2017 roku

Był śnieg, śnieżki, bałwan, był przymrozek a moje kwiatki jakieś niezniszczalne. Udało mi się przemycić pewnie już ostatnie z mojego ogródka do dom, nie mniej jednak bardzo cieszą. Wczoraj pewna kochana osóbka uświadomiła mi, ze już za 2 tygodnie święta. Ja zaś wciąż w proszku. No chociaż nie do końca. "Stoik na choinkę się robi"- ależ będzie piękny - wczoraj widziałam - w sanie i renifery :) Tak wiem, ciężko to sobie wyobrazić , ale wiem co mówię.  Jeszcze oficjalnie nie wyjęłam bombek i wszystkich dekoracji, chociaż powoli zbliża się ten moment mój. W tym roku choinkę ubiorę tydzień wcześniej aby móc się nią nacieszyć.




W wolnej chwili (jeśli taką mam - bo grafik dnia ostatnio niezwykle napięty) w pracowni powstają jakieś drobne dekoracje na choinkę. Przygotowałam dla Was wraz z pewnym portalem szybkie DIY na prostą i szybką "ozdóbkę" na choinkę. O tym będzie w następnym poście :)  Dlatego zaglądajcie do mnie. Ponadto pracownia żyje swoim życiem i wróciłam po długiej przerwie znowu do szycia kosmetyczek, więc też Wam niebawem pokażę te cuda ze świecidełkami :) 

Tymczasem zaczynam odliczanie do weekendu ... bo będzie fajny (towarzyski)

D o r o t a







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)