Po tym jak urządziłam sobie shopping nie sądziłam, że i mnie dopadną te kolorki. Bardzo powściągliwie kierowałam swój wzrok na te korale, mięty, pomarańcze, żółtości itp.
Od dłuższego czasu obserwuję zawartość swojej szafy i muszę przyznać, że z każdym rokiem robi się bardziej kolorowa - czerń już nie jest chyba jednak górą. Chociaż i tak jej wiele.
Ostatnio "chodzi" za mną KORAL.
Zaczęło się niewinnie od błyszczyków i lakierów do paznokci, potem była kopertówka i żakiecik. I nawet bransoletki które zrobiłam jakiś czas temu idealnie pasują do całości :)
Tasiemka to prezencik bożonarodzeniowy od Pauli - leżała w kuferku i nareszcie doczekała się swoich 5 minut :)
Od dłuższego czasu obserwuję zawartość swojej szafy i muszę przyznać, że z każdym rokiem robi się bardziej kolorowa - czerń już nie jest chyba jednak górą. Chociaż i tak jej wiele.
Ostatnio "chodzi" za mną KORAL.
Zaczęło się niewinnie od błyszczyków i lakierów do paznokci, potem była kopertówka i żakiecik. I nawet bransoletki które zrobiłam jakiś czas temu idealnie pasują do całości :)
Tasiemka to prezencik bożonarodzeniowy od Pauli - leżała w kuferku i nareszcie doczekała się swoich 5 minut :)
Broszka powstała szybko na potrzeby pewnej imprezki, kilka ciapnięć nożyczkami i koronkowa sukienka jest o 10 cm krótsza :)
Ale mam broszkę.
I zupełnie niechcący wpadł w moje ręcę ostatnio sweterek na guziki w kolorze KORAL i różowy. Oj będzie w tym roku kolorowo. A wszystko za całe 2 PLN :) To jest dopiero wyprzedaż second handowa :)
Stwierdzam, że Kobieta naprawdę zmienną jest.
A ja wracam powoli do szycia i w następnym poście objecuję Wam parę zjawek tego co powstaje.
Chyba idę w pastele :)
ściskam Was cieplutko i życzę słonecznej soboty
Mili