wtorek, 29 listopada 2011

Weekendowe gniazdko

Gdy mieszka się na niewielkim metrażu to każdy kąt jest praktycznie zagospodarowany. Mieszkanie sprawia wrażenie zagraconego i przeładowanego. Takie jest właśnie moje.
Brakuje mi czasami przestrzeni. .
Jednak czasami ma to swoje też plusy, dzięki temu przeładowaniu gratami łatwo stworzyć wrażenie przytulnych i ciepłych czterech kątów.
Wszystko jest na wyciągnięcie ręki.
Jakiś czas temu Miek ze swoim Tatą upodobali sobie wylegiwanie sie przed TV - nie na kanapie, a właśnie na kocach tuż obok drzwi balkonowych. Przyznaję się , że i ja uległam  tej "nowej sofie".
Przypomniało nam się, że przecież na poddaszu jest mój materac, na którym to wiele lat temu nie mając jeszcze przyznanego miejsca w akademiku , pomieszkiwałam sobie między przejsciem, a lodówką.

I zamiast koców, wciśnięty w kąt przy kaloryferze wylądował mój akademicki rozkładany  materac.

I tak powstało gniazdko - nie tyko weekendowe, chociaż wtedy nabiera bardziej strojnego wyglądu.
W ten weeked chciałam poczuć przedsmak nadchodzących świąt więc dużo czerwieni tym razem.
W tygodniu jest bardziej skromnie i kameralnie :) ale też miło.

Chcecie wierzcie, chcecie nie wierzcie, ale na chwilę obecną nie zamieniabym tego naszego gniazdka na nawet najbardziej wygodny fotel. 

Ja tu się świetnie relaksuję z kawką , winkiem, dobrą ksiązką, robótkami ręcznymi (tymi niewymagającymi maszyny do szycia),czasami fimem - bo przeciez TV naprzeciwko.

A Wy macie swoje jakieś przytulne kąciki, w których lubicie spędzać czas po ciężkim tygodniu?

Ściskam serdecznie

Mili












środa, 16 listopada 2011

Spamom i reklamom w komentarzach mówię NIE

Od bardzo dawna jestem zasypywana różnymi reklamami w komentarzach.
  A ponieważ niebiańsko cierpliwa ze mnie Istota, wszelkie te reklamy dodawane anonimowo  do tej pory usuwałam. 
Jednak nie mam już ochoty dłużej tego robić zablokowałam możliwość dodawania anonimowo komentarzy na blogu Domilkowy Domek. 
Aby napisać  komentarz wystarczy założyć sobie profil na google bądź  posiadać jakiś swój adres  OpenID,   którym można się podpisać.
Niebawem włączę również blokadę anonimowych komentarzy na pozostałych moich blogach.

Bardzo proszę moich Czytelników o nieodbieranie tego źle. Po prostu nie chcę tracić cennego czasu na usuwanie spamów i reklam .

Pozdrawiam ciepło - Dorota

ps. Ciociu Iwonko czas założyć profil  ;) Buziaki



sobota, 5 listopada 2011

Recyklingowa sobota


Ostatnio mam wieczorami mnóstwo czasu, jednak jakoś nie umiem go efektywnie wykorzystać.
Może czas się przyznać , że dopadło mnie  zmęczenie i wolę ten czas poświęcić na książkę aniżeli na jakiekolwiek inne prace.
Od miesiąca jestem w domku sama z Miłkiem i próbujemy sobie organizować czas tylko we dwójkę.
Organizujemy sobie jakieś wycieczki, zabawy i jest bardzo wesoło, jednak gdy Miłek zasypia zostaję sama i nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Owszem na lodówce wisi lista zadań do wykonania takich "na wczoraj" - jednak nie jestem w stanie się zmobilizować by to zacząć i skończyć.

I dzisiaj dopadła mnie mega chandra ( a rzadko taką mam - jeśli wogóle mam) i nawet spacerek i mocno grzejące słoneczko nie było wstanie dodać mi wigoru i energii.

Wyciągnęłam stare sweterki, które już kilka lat czekały na swoje 5 minut w nowej wersji.
Kilka ciapnięć nożyczkami, kilka prostych szwów, dosłownie godzinka pracy i na szybko powstały takie recyklingowe poszewki na jesienno -  zimowe wieczory.
Trochę tylko te kolory takie pochmurne, ale mimo wszystko niby nic, a jednak cieszy.









Dużo niedzielnego słoneczka Wam życzę

Mili



wtorek, 1 listopada 2011

Dla Córeczki [*]


tęsknimy Milenko - nasz Aniołku [*]