Ostatnio żyję w ciągłym poczuciu, że czegoś nie zrobiłam, że wciąż nie zdążyłam, że zbyt dużą ilością spraw obarczam swoja głowę.
Chyba czas odpuścić pewnym rzeczom i skupić się na tym co naprawdę istotne ...
zadbać o dom ... rodzinę ... przyjaźnie ...
ostatnio na nic nie mam czasu, a może mam - tylko żyję w jakimś matrixie
niedługo przybędzie mi w metryce kolejny roczek ...
niedługo ubiorę naszą wspólną ósma choinkę ...
niedługo zacznę realizować swoje marzenie ...
dlaczego ten czas tak nam ucieka ...
chcę mieć świadomość, że dobrze go wykorzystuję
dokładnie...tez nad tym myslę:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio biegnę, Mili... Zobowiązania czasem zasłaniają nam to co niby zwyczajne ale w sumie najważniejsze. Dobrze, że mamy poczucie wartości tych chwil, czynności, rzeczy i że zapala nam się taka czerwona lampka, włącza alarm... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dominika
Ach życie...jak patrzę na moją córcię to wspominam czas jak byłam małym dzieckiem i jedynym zmartwieniem było w co się dzisiaj będę bawić ;)
OdpowiedzUsuńMili - mi też życie wciąż ucieka nie wiem gdzie...bardzo pięknie opisałaś Twój stan ducha :) pozdrowienia - Ania
OdpowiedzUsuńPięknie napisane-pomyślę o tym..jutro:)
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś to w słowa... Ja dziś miałam jakiś nerwowy dzień i teraz, kiedy emocje opadły, zastanawiam się, czy nie chcę zbyt dużo w zbyt krótkim czasie? Przecież są ważniejsze rzeczy w życiu... miłość, rodzina... A czas tak szybko ucieka, że warto od czasu do czasu przystanąć.
OdpowiedzUsuńDokładnie o tym samym ostatnio rozmyślam, że może za dużo się w moim życiu dzieje, że zbyt wiele chcę na raz, że umyka mi to co najważniejsze, a z drugiej strony mamy tylko jedno życie, kruche i ulotne, więc myślę, że warto wykorzystywać każdą sekundę na maxa...
OdpowiedzUsuńtaaaaaaak dokładnie wiem o czym myślisz !!! i mnie jakoś ostatnio czas leci przez palce i żyję w jakimś szalonym kołowrotku !!! Basta .. czas wysiąść, spojrzeć z dystansu i zabrać się do konstruktywnej roboty :))) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńMoniko własnie tak zrobiłam
Usuńwysiadłam, nabrałam dystansu i skupiłam się na tym co istotne.
A ja właśnie przystanęłam:)))na razie się rozglądam:)))
OdpowiedzUsuńMam identycznie....
OdpowiedzUsuńA to "niedługo", kiedy stuknie Ci kolejny roczek, to kiedy to będzie? Zdradzisz?
OdpowiedzUsuń14 grudnia stuknie mi kolejny roczek :)
UsuńCzas uparty racjonalista-niestety!
OdpowiedzUsuńMili doskonale Ciebie rozumiem...chyba każdy z nas ma takie oczekiwania, aby dobrze wykorzystać swoje życie, aby być i czuć się spełnionym. Życzę Tobie tego z całego serca...
OdpowiedzUsuńuściski
czas biegnie nieubłaganie :)
OdpowiedzUsuńBo najważniejsze jest dobrze wykorzystywać SWÓJ czas !!!
OdpowiedzUsuń