Przedpołudniowy spacer zaliczony, dom się wietrzy, ptaki śpiewają , gości nie będzie i nawet słoneczko nieśmiało zza chmur już wygląda. Po domu roznosi się niezwykle aromatyczny zapach świecy, niosącej ukojenie i relaks. Na ten świąteczny czas niczego więcej już nam nie potrzeba.
Taki SLOW LIFE po naszemu :)
Zatem dobrego reszty dnia i Wam życzę :)
Miłego rozleniwionego poniedziałku :) My też delektujemy się "nicnierobieniem" :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie ;) taki przewodnik przyda mi sie chyba niedługo ;)
OdpowiedzUsuńBłogie nicnierobienie :-)
OdpowiedzUsuńTakie dni są potrzebne! Są dni przygotowań, są dni świąt i spotkań z rodziną i dzień po koniecznie na relaks :)
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze dzisiaj było gwarno i cudownie a teraz tylko muzyka cichutko gra!
OdpowiedzUsuńbuziaki Dorotko
Miłegi po świętach....
OdpowiedzUsuńMiłegi po świętach....
OdpowiedzUsuńZaś dzisiaj wracam do rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńMiłego poniedziałku Dziewczyny :)
Rowniez kocham takie chwile pelne spokoju i relaksu,oby takich jak najwiecej. Pozdrowiam i zycze lagodnego powrotu do rzeczywistosci
OdpowiedzUsuńLubię taki slow life :)
OdpowiedzUsuńCzas wrócić do rzeczywistości...
Bardzo przyjemny post:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Zuzia:)
Też uwielbiam takie dni! Wyspałam się wczoraj jak szalona i tak mi z tym dobrze! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie leniwe i przemiłe posty! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń