Zaczynam już oficjalnie odliczać godziny do wyjazdu ... w końcu :)
I chociaż z morzem nigdy nie byłam za "pan brat" bo ja zdecydowanie kocham wszelakie pagórki małe i duże, to wyjątkowo wracam w miejsce, które odwiedziłam jesienią ubiegłego roku :) Trochę przez przypadek znalazłam się tam i odkryłam piękne miejsca - wtedy morze było tylko dla NAS.
Bardzo się cieszę, że będę mogła znowu zajrzeć do fajnego orientalnego sklepiku, w którym to z przemiłą Panią wdałam się w bardzo sympatyczną rozmowę. Kupiłam wtedy 3 mini łapacze snów i obiecałam sobie, że kiedyś wrócę po większe :)
Jutro pakuję walizki, ale zanim wyjadę mam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia :)
Oby się udało to co zaplanowałam
Słonecznego dnia Wam życzę :)
D O R O T A
łapacze snów - sklepik orientalny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)