Ciężko było mi się przekonać do czerwonej krateczki – bo to zdecydowanie nie mój kolorek- jednak podglądając na różnych ciekawych stronach internetowych i blogach kraciaste inspiracje- niepostrzeżenie kratkomania również dopadła i mnie. A gdy już wpadły w moje ręce pewne urocze urocze misiaki ruszyłam w poszukiwaniu kraciastych tkanin. Misiaki miały stanowić choinkowa dekorację na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia (ależ wybiegłam w przyszłość ;) jednak już poszły w świat . A mi pozostał tylko jeden Miś samotnik ;)
Misiaki do czasu kiedy nie pofrunęły w świat pomieszkiwały sobie w kraciastym koszyczku, który to powstał w przypływie nagłej weny twórczej.
Jako że czerwony kolorek zagościł w mojej główce to wpadł mi w ręce Pinokio, którym kiedyś Miłoś został obdarowany, a który nie mógł jakoś się zadomowić. Teraz sobie pomieszkuje na patchworkowej torebce wiszącej na ścianie.
Zaś Paulinka wiedząc , że planuję małe zmiany w kuchni postanowiła mnie obdarować śliczną ściereczką w czerwoną kratunię. Czyż nie jest urocza???
. . . i również tasiemkami i koroneczkami oraz w zimowe wieczorki by nie marzły stópki cieplusimi w wesołych kolorkach skarpetkami :)
W zanadrzu mam kilka projektów krawiecko – „wyszywajkowych” , szyję patchwork, bardzo opornie mi to idzie, a właściwie jakoś stanęłam w miejscu z nim, bo zaczęłam inne rzeczy. Musze chyba przyjąć zasadę, kończę jedno i zaczynam drugie bo inaczej wszystko będzie takie pozaczynane i nieskończone. Szkoda wielka , bo wieczorami fajnie się szyje, ale brak drzwi wewnątrz domu (mam tylko wejściowe i do łazienki ) uniemożliwia mi siedzenie do późna nad maszyną, bo jej warkot jest okropny zwłaszcza wieczorami. Zachciało się mi kiedyś wyrzucenia wszystkich futryn to teraz mam :) ooooooo. Tylko kiedyś widziałam w tym same plusy – teraz widzę same minusy ;) hihihi .
Zimy mam już dość, chciałabym zrzucić ciepłe paltko i czapę z szalem na rzecz lżejszego płaszczyka wiosennego. Zamarzyły mi się też kolory w mojej garderobie bo do tej pory same ciemne królowały od lat (czyt. czarne). Na początek może jakaś wesoła biżu . . . to jest myśl ;)
Zaś ciesze się niezmiernie z faktu , że będę od czwartku odcięta od netu . Czy też tak czasami macie, że komputerka macie dosyć?
Wyjeżdzam na kilkudniowe szkolenie w bardzo urokliwe i malowniczo położone miejsce niedaleko Rajgrodu. . Biorę książkę, może jakieś drobne robótki, aparat . Mam nadzieję, że mimo zajęć do późna uda mi się pospacerować „brzegiem” jeziora i zrobić trochę fotek jeśli tylko aura będzie sprzyjać. Ale . . . pozostawiam po raz pierwszy mojego Miłosia na dłużej - i to mnie przeraża. Jak ja to wytrzymam ? . . . hmmm . . .
Nie miałam jeszcze jako współpomysłodawczyni Fairy House pochwalić się tym naszym nowym pchlim bazarkiem, na którym można nabyć prace, które tworzą pomysłowe dziewczyny czyli MY (nieskromność przemawia teraz przeze mnie … ale co tam... hihi ;) i inne fajności, które zalegają w naszych domkach, a które mogą akurat przydać się komuś. Serdecznie zapraszam
Ponieważ znów zostałam obdarowana wyróżnieniami i znów po raz kolejny powtórzę, że bardzo mi miło. Cieszę się , że mój blog Wam się podoba , to bardzo motywuje do pisania i do tworzenia, do snucia planów i do ich realizowania.
Ponieważ ciężko wybrać mi w myśl zasady wyróżniania tylko 10 blogów, ponieważ wg mnie wiele z nich zasługuje na wyróżnienie ja ślę do wszystkich kreatywnych kobietek, które maja swoje pasje i dobrze im z tym.
Pozdrawiam Was serdecznie
To tez niezbyt moj wzorek, ale Twoje misie sa po prostu przeurocze!!
OdpowiedzUsuńTez mam juz dosc zimy, tesknie za cieplem i sloncem, dzis zakupilam dwie bluzki na lato co nigdy wczesniej mi sie nie zdarzylo;), ale powoli trzeba odczarowac ta zime...
Milego szkolenia, pozdrawiam!
Czerwona krateczka to jak najbardziej mój wzorek, właśnie zmieniam kuchnię w ten właśnie wzór. Szukam wszystkiego w krateczkę na allegro ale przyznać muszę że niewiele niestety tego u nas jest. No cóż trzeba wypatrywać ! A misiulki Twoje przeurocze !Życzę samych wspaniałych chwil na szkoleniu i mimo wszystko odpoczynku mimo że to szkolenie a nie wakacje i gratuluje w pełni zasłużonych wyróżnień
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Misie są przeurocze, ta kratka dodaje im charekteru, i tak walentynkowo już wyglądają :))
OdpowiedzUsuńTaka czerwona krateczka dodaje energii czyż nie?
Koszyczek pięknie uszyty.
A taki wypad dobrze Ci zrobi.
Życzę pięknej pogody.
Gratuluję wyróżnień. U Mnie też czeka na Ciebie jedno. Kocham wszelkie domowe krateczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje misiaki to straszne słodziaki :))
OdpowiedzUsuńMisterna praca przy takich maleństwach. Podziwiam :)
Odpoczywaj na szkoleniu, w domu wszystko będzie dobrze, zobaczysz :)
Serdecznie pozdrawiam.
Ale słodziaki, przytuliłabym wszystkie po kolei ;-) Koszyk genialny, ściereczka urocza...no muszę w końcu kupić sobie maszynę i też spróbować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnie - misie, koszyczek...piękne :) Przytulne, radosne i ożywiające - krateczka kojarzyła mi się dotychczas z kuchnią mojej mamy z dzieciństwa ;), a teraz odkrywam jej nowe oblicze i jestem jak najbardziej ZA. Cały zestaw CUDOWNY!!!
OdpowiedzUsuńo kurcze :) niezła rodzinka w kratkę :)
OdpowiedzUsuńNawet, jeśli komuś nie jest po drodze z kolorem czerwonym, to na widok takiej gromadki kraciastych misiaków od razu usta rozciągają się w uśmiechu od ucha do ucha. Ich "mieszkanko", ściereczka i cała reszta są po prostu cudne.
OdpowiedzUsuńSzyjesz tak piękne rzeczy, że się już nie mogę doczekać zdjęć dokończonego patchworku.
Pozdrawiam.
ja kocham zerwona krateczkę, w ogóle kratke w każdej postaci, no i groszki rzecz jasna :)))
OdpowiedzUsuńTwoje misie sa boskie :), takie ciepłe i urocze! I tezkoszyczek kraciasty wyszedl świetnie! :)
POzdrawiam :)
Ja też bardzo lubię czerwoną(i nie tylko ;) krateczkę.
OdpowiedzUsuńMiśki są słodkie-coś o tym wiem hihi
Koszyczek jest piękny,wykonany po mistrzowsku,zresztą jak wszystko co robisz :)
Cieszę się,że te kilka drobiazgów ode mnie podoba Ci się,nie ma to jak obdarować kogoś i wiedzieć,że ten ktoś jest zadowolony.
Gratuluję wyróżnień,jak najbardziej zasłużonych.
Buziaki dla Ciebie i Miłka,muaaaaaaaaaa :*
tez kiedyś myślałam, ze kratka i do tego czerwona, albo niebieska? Iiii... a potem mi sie odmieniło i już lubię :)
OdpowiedzUsuńA takie prezenty to ja też chcę :)
buziaczki dla Miłka!!
Uwielbiam czerwoną krateczkę... uwielbiam wszelkie krateczki...
OdpowiedzUsuńZawstydzasz mnie pracusiu, siedzę i kiwam się nad robotą, a o siedzeniu w nocy w ogóle nie ma mowy, choć moja maszyna dość cicho szyje.
Pogapię się jeszcze, to może poczuję przypływ energii...
Jejku, te miśki cudne....
Pozdrawiam serdecznie
Misiaczki są fantastyczne! czy to Ty je uszyłaś?????
OdpowiedzUsuńKosz i ściereczka urocze - fajnie wygląda ta krateczka czerwona :)
Życzę udanego wyjazdu i wielu nowych pomysłów :)
Ale bombowe misiaki!!! Zakochałam się w nich. Siedzi sobie cała gromada , taka uśmiechnięta:))) Mają tak zaraźliwe uśmiechy ,że ja też będę się uśmiechać do końca dnia:) Najbardziej podobaja mi się miśki w koszyczku...po prostu UROCZE!!
OdpowiedzUsuńWyjazd dobrze Ci zrobi, zobaczysz. Wiem co czujesz zostawiając Miłoszka...ja zostawiłam 7 miesięczna Lileczkę (jeszcze karmiłam ją piersią) i też wyjechałam na kilka dni. Tatuś sobie z dziećmi świetnie poradził a ja odpoczęłam :)
Będzie dobrze! Pozdrawiam mocno:))
Czy Twój wzorek czy nie, to ta czerwona kratka jak ulał pasuje do misiów - są przecudowne :D
OdpowiedzUsuńWyjazdu trochę zazdroszczę - też bym chętnie zostawiła moich 4 facetów i pobyła sama ze sobą ;)
Pozdrawiam i mimo szkolenia życzę udanego odpoczynku :)
:))))
OdpowiedzUsuńDorotko, odsapniesz troche na tym szkoleniu, wpadna do główki nowe pomysły na cuda:)))
A Miłoszek będzie z babcią i tatą i wszystko bedzie ok:)))
Krateczka...wzdycham do miśków, koszyczka:))) Mniamniuśneee
buziaki i pozdrawiam
Ależ mi-się wszystko podoba!!!!!!!!!!!!!!! ta krateczka, te misie, szczękę zbieram z podłogi - cudo!!! mi się podoba krateczka i czerwona i inne :) więc Twoje tworki przyprawiły mnie o ślinotok!!! :)
OdpowiedzUsuńCudne prezenty dostałaś! :)
Buziole ślę :*
O Matko
OdpowiedzUsuńpodnosze sie z podlogi....sliczne
wrocilam i jestem i podziwiam
sluchaj widze ze dalej zdjecie to samo napisze Ci dokladnie jak zmienic ok? pozdrawiam cieplusnie
Dorotko ,Twoje misiaki to właśnie w gromadzie muszą żyć.Wyglądają wtedy niesamowicie.I koszyczek świetny.A krateczka w tych kolorach jest super!
OdpowiedzUsuńNa szkolenie jedż,odpocznij,wytęsknij się za domem,synkiem i ...nami, i wracaj....
Gratuluję Ci wyróżnień!
Pozdrawiam
jakie słodkie te miśki! No i okazało się, że czerwona kratka pasuje do wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jestem "kratkowa",ale te misiaki w gromadce robią niesamowite wrażenie:)Cudne są!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Widzę, że kraeczka jednak potrafi i Was porwać. Mnie porwała i bedize porywała dalej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło , życzac tym samym udanego weekendu. Ja zmykam na szkolenie
Dorota
Misiaki rewelacyjne! Koszyczek zresztą także.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kerlaja
Czy można kupić u Ciebie takiego słodkiego misia? Proszę odpisz. szkofia@hotmail.com Magi
OdpowiedzUsuńMam podobne misiaczki- zapraszam do siebie na www.bomimi.decostyl.pl
OdpowiedzUsuńSą w art. " krtka Vichy"
Te Twoje też są cudne.
Pozdrawiam,
Mimi
Teraz misie byłyby jak znalazł :) Piękne kraciaki.
OdpowiedzUsuńBoskie misie!
OdpowiedzUsuń