wtorek, 9 lutego 2010

Kratkomania mnie ogarnęła

Ciężko było mi się przekonać do czerwonej krateczki – bo to zdecydowanie nie mój kolorek- jednak podglądając na różnych ciekawych stronach internetowych i blogach kraciaste inspiracje- niepostrzeżenie kratkomania  również dopadła i mnie.  A gdy już wpadły w moje ręce pewne urocze urocze  misiaki ruszyłam w poszukiwaniu kraciastych tkanin.   Misiaki miały stanowić choinkowa dekorację na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia (ależ  wybiegłam w przyszłość ;) jednak  już poszły w świat . A mi pozostał tylko jeden Miś samotnik ;)



  
Misiaki do czasu kiedy nie pofrunęły w świat pomieszkiwały sobie w kraciastym koszyczku, który to powstał w przypływie nagłej weny twórczej.

  
  
  
Jako że czerwony kolorek zagościł w mojej główce to wpadł mi w  ręce Pinokio, którym kiedyś Miłoś został obdarowany, a który nie mógł jakoś się zadomowić. Teraz sobie pomieszkuje na patchworkowej torebce wiszącej na ścianie.


  
  
Zaś Paulinka wiedząc  , że planuję małe zmiany w kuchni postanowiła mnie obdarować śliczną  ściereczką w czerwoną kratunię.   Czyż nie jest urocza???  
  
. . .  i  również  tasiemkami i koroneczkami oraz w   zimowe wieczorki  by nie marzły stópki cieplusimi w wesołych kolorkach skarpetkami :) 

W zanadrzu mam kilka projektów krawiecko – „wyszywajkowych” , szyję patchwork, bardzo opornie mi to idzie, a właściwie jakoś stanęłam w miejscu z nim, bo zaczęłam inne rzeczy. Musze chyba przyjąć zasadę, kończę jedno i zaczynam drugie bo inaczej wszystko będzie takie pozaczynane i nieskończone.  Szkoda wielka , bo wieczorami fajnie się szyje, ale brak drzwi wewnątrz  domu (mam tylko wejściowe i do łazienki ) uniemożliwia mi  siedzenie do późna nad maszyną, bo jej warkot jest okropny zwłaszcza wieczorami.  Zachciało się mi kiedyś wyrzucenia wszystkich futryn  to teraz mam :)  ooooooo.  Tylko  kiedyś widziałam w tym same plusy – teraz widzę same minusy ;) hihihi .

Zimy mam już dość, chciałabym zrzucić ciepłe paltko i czapę z szalem na rzecz lżejszego płaszczyka wiosennego. Zamarzyły mi się też kolory w mojej garderobie bo do tej pory same ciemne królowały od lat (czyt. czarne). Na początek może jakaś wesoła biżu  . . .  to jest myśl ;)


Zaś ciesze się niezmiernie z faktu , że będę od czwartku odcięta od netu .  Czy też tak czasami macie, że komputerka macie dosyć?  
Wyjeżdzam na kilkudniowe szkolenie w bardzo urokliwe i malowniczo położone miejsce niedaleko Rajgrodu. . Biorę książkę, może jakieś  drobne robótki, aparat . Mam nadzieję, że mimo  zajęć do późna uda mi się pospacerować „brzegiem” jeziora i zrobić trochę fotek jeśli tylko aura będzie sprzyjać.  Ale . . . pozostawiam po raz pierwszy mojego Miłosia na dłużej  - i to mnie przeraża.  Jak ja to wytrzymam ? . . . hmmm . . .



  
  

Nie miałam jeszcze jako współpomysłodawczyni  Fairy House pochwalić się tym naszym nowym pchlim bazarkiem, na którym można nabyć prace, które tworzą pomysłowe dziewczyny czyli  MY (nieskromność przemawia teraz przeze mnie … ale co tam... hihi ;) i inne fajności, które zalegają w naszych domkach, a które mogą akurat  przydać się komuś.  Serdecznie zapraszam 

Ponieważ znów zostałam obdarowana wyróżnieniami  i znów po raz kolejny powtórzę, że bardzo mi miło. Cieszę się , że mój blog Wam się podoba , to bardzo motywuje do pisania i do tworzenia, do snucia planów i do ich realizowania.



Ponieważ  ciężko wybrać mi w myśl zasady wyróżniania  tylko 10 blogów, ponieważ wg mnie wiele z nich zasługuje na wyróżnienie ja ślę do wszystkich kreatywnych kobietek, które maja swoje pasje i dobrze im z tym. 

Pozdrawiam Was serdecznie 


28 komentarzy:

  1. To tez niezbyt moj wzorek, ale Twoje misie sa po prostu przeurocze!!

    Tez mam juz dosc zimy, tesknie za cieplem i sloncem, dzis zakupilam dwie bluzki na lato co nigdy wczesniej mi sie nie zdarzylo;), ale powoli trzeba odczarowac ta zime...

    Milego szkolenia, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czerwona krateczka to jak najbardziej mój wzorek, właśnie zmieniam kuchnię w ten właśnie wzór. Szukam wszystkiego w krateczkę na allegro ale przyznać muszę że niewiele niestety tego u nas jest. No cóż trzeba wypatrywać ! A misiulki Twoje przeurocze !Życzę samych wspaniałych chwil na szkoleniu i mimo wszystko odpoczynku mimo że to szkolenie a nie wakacje i gratuluje w pełni zasłużonych wyróżnień

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Misie są przeurocze, ta kratka dodaje im charekteru, i tak walentynkowo już wyglądają :))
    Taka czerwona krateczka dodaje energii czyż nie?
    Koszyczek pięknie uszyty.
    A taki wypad dobrze Ci zrobi.

    Życzę pięknej pogody.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyróżnień. U Mnie też czeka na Ciebie jedno. Kocham wszelkie domowe krateczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje misiaki to straszne słodziaki :))
    Misterna praca przy takich maleństwach. Podziwiam :)
    Odpoczywaj na szkoleniu, w domu wszystko będzie dobrze, zobaczysz :)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale słodziaki, przytuliłabym wszystkie po kolei ;-) Koszyk genialny, ściereczka urocza...no muszę w końcu kupić sobie maszynę i też spróbować. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zauroczyły mnie - misie, koszyczek...piękne :) Przytulne, radosne i ożywiające - krateczka kojarzyła mi się dotychczas z kuchnią mojej mamy z dzieciństwa ;), a teraz odkrywam jej nowe oblicze i jestem jak najbardziej ZA. Cały zestaw CUDOWNY!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze :) niezła rodzinka w kratkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet, jeśli komuś nie jest po drodze z kolorem czerwonym, to na widok takiej gromadki kraciastych misiaków od razu usta rozciągają się w uśmiechu od ucha do ucha. Ich "mieszkanko", ściereczka i cała reszta są po prostu cudne.
    Szyjesz tak piękne rzeczy, że się już nie mogę doczekać zdjęć dokończonego patchworku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kocham zerwona krateczkę, w ogóle kratke w każdej postaci, no i groszki rzecz jasna :)))
    Twoje misie sa boskie :), takie ciepłe i urocze! I tezkoszyczek kraciasty wyszedl świetnie! :)

    POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też bardzo lubię czerwoną(i nie tylko ;) krateczkę.
    Miśki są słodkie-coś o tym wiem hihi
    Koszyczek jest piękny,wykonany po mistrzowsku,zresztą jak wszystko co robisz :)

    Cieszę się,że te kilka drobiazgów ode mnie podoba Ci się,nie ma to jak obdarować kogoś i wiedzieć,że ten ktoś jest zadowolony.

    Gratuluję wyróżnień,jak najbardziej zasłużonych.

    Buziaki dla Ciebie i Miłka,muaaaaaaaaaa :*

    OdpowiedzUsuń
  12. tez kiedyś myślałam, ze kratka i do tego czerwona, albo niebieska? Iiii... a potem mi sie odmieniło i już lubię :)

    A takie prezenty to ja też chcę :)

    buziaczki dla Miłka!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam czerwoną krateczkę... uwielbiam wszelkie krateczki...
    Zawstydzasz mnie pracusiu, siedzę i kiwam się nad robotą, a o siedzeniu w nocy w ogóle nie ma mowy, choć moja maszyna dość cicho szyje.

    Pogapię się jeszcze, to może poczuję przypływ energii...

    Jejku, te miśki cudne....
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Misiaczki są fantastyczne! czy to Ty je uszyłaś?????
    Kosz i ściereczka urocze - fajnie wygląda ta krateczka czerwona :)

    Życzę udanego wyjazdu i wielu nowych pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale bombowe misiaki!!! Zakochałam się w nich. Siedzi sobie cała gromada , taka uśmiechnięta:))) Mają tak zaraźliwe uśmiechy ,że ja też będę się uśmiechać do końca dnia:) Najbardziej podobaja mi się miśki w koszyczku...po prostu UROCZE!!
    Wyjazd dobrze Ci zrobi, zobaczysz. Wiem co czujesz zostawiając Miłoszka...ja zostawiłam 7 miesięczna Lileczkę (jeszcze karmiłam ją piersią) i też wyjechałam na kilka dni. Tatuś sobie z dziećmi świetnie poradził a ja odpoczęłam :)
    Będzie dobrze! Pozdrawiam mocno:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy Twój wzorek czy nie, to ta czerwona kratka jak ulał pasuje do misiów - są przecudowne :D
    Wyjazdu trochę zazdroszczę - też bym chętnie zostawiła moich 4 facetów i pobyła sama ze sobą ;)
    Pozdrawiam i mimo szkolenia życzę udanego odpoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. :))))
    Dorotko, odsapniesz troche na tym szkoleniu, wpadna do główki nowe pomysły na cuda:)))
    A Miłoszek będzie z babcią i tatą i wszystko bedzie ok:)))
    Krateczka...wzdycham do miśków, koszyczka:))) Mniamniuśneee
    buziaki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ mi-się wszystko podoba!!!!!!!!!!!!!!! ta krateczka, te misie, szczękę zbieram z podłogi - cudo!!! mi się podoba krateczka i czerwona i inne :) więc Twoje tworki przyprawiły mnie o ślinotok!!! :)
    Cudne prezenty dostałaś! :)
    Buziole ślę :*

    OdpowiedzUsuń
  19. O Matko
    podnosze sie z podlogi....sliczne
    wrocilam i jestem i podziwiam
    sluchaj widze ze dalej zdjecie to samo napisze Ci dokladnie jak zmienic ok? pozdrawiam cieplusnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Dorotko ,Twoje misiaki to właśnie w gromadzie muszą żyć.Wyglądają wtedy niesamowicie.I koszyczek świetny.A krateczka w tych kolorach jest super!
    Na szkolenie jedż,odpocznij,wytęsknij się za domem,synkiem i ...nami, i wracaj....


    Gratuluję Ci wyróżnień!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. jakie słodkie te miśki! No i okazało się, że czerwona kratka pasuje do wszystkiego:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie nie jestem "kratkowa",ale te misiaki w gromadce robią niesamowite wrażenie:)Cudne są!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę, że kraeczka jednak potrafi i Was porwać. Mnie porwała i bedize porywała dalej ;)

    Pozdrawiam Was ciepło , życzac tym samym udanego weekendu. Ja zmykam na szkolenie

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  24. Misiaki rewelacyjne! Koszyczek zresztą także.
    Pozdrawiam
    Kerlaja

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy można kupić u Ciebie takiego słodkiego misia? Proszę odpisz. szkofia@hotmail.com Magi

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam podobne misiaczki- zapraszam do siebie na www.bomimi.decostyl.pl
    Są w art. " krtka Vichy"
    Te Twoje też są cudne.
    Pozdrawiam,
    Mimi

    OdpowiedzUsuń
  27. Teraz misie byłyby jak znalazł :) Piękne kraciaki.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)