Wyjątkowo dużo czasu spędzam w tym roku na balkonie, stał się on miejscem do moich wszelakich fotograficznych obiektów. Dobre światło, żywe kolorki, promyki słoneczka rzucają całkiem fajne cienie na przedmioty. A ponieważ nie mam tarasu na którym mogłabym aranżować, ustawiać i szaleć z pomysłami - zadowalam się balkonem. ;)
Ponadto każdego dnia mogę z niego obserwować piękny zachód słońca.
A na ochłodę woda z cytrynką, wiosenne kwiaty zakupione od przydrożnej przekupki na i od razu w głowie rodzi się masa pomysłów.
Świece z naturalnego wosku pachną najpiękniej.
Ta zielona to jeszcze prezent sprzed wielu lat od mojej Gosieńki, wciąż przecudnie pachnie i jest niesamowicie wydajna.
Kamienie - to zbór Miłoszka z naszej drogi, nad którą prace trwają od jesieni - zaczęta dokładnie na kilka dni przed wyborami. Wybory były, droga rozkopana została, a my cieszymy się pierzyną kurzu w mieszkaniu- nawet codzienne wycieranie kurzu nic nie daje. Pył i tak robi swoje.
A tak cieszyłam się , że nareszcie tej wiosny problem ten będzie rozwiązany.
Ale plus taki , że ta droga to istna skarbnica prześlicznych kamieni - więc zbieramy ;)
Serduszko od Paulinki również znalazło swoje miejsce na balkonowym stoliczku.
Prawda, ze urocze? :)
Len, Len, Len ...........
jestem w nim zakochana
cienki , miękki, sztywny i gruby - bez względu na fakturę tkaniny uwielbiam go w każdej postaci
Na ten gruby i mocny len w naturalnym ziemistym kolorze - jeszcze kilka miesięcy temu miałam inny pomysł, ale w głowie zaświtała, nowa myśl - grube i ozdobione dekoracyjnym ściegiem i koronką poduchy na krzesła. Będą piękna dekoracją na moje ogrodowe krzesełka (tych jeszcze nie mam- ale niebawem ... ;),
a może domowe krzesełka - kto wie :)
Tylko musze zaopatrzyć się w grubaśne igły - 100, a może 120-stki bo tradycyjne 90-ki nie przeżyją tego szycia :)
Słonecznie i balkonowo Was pozdrawiam
Mili
Mili
he he.... widzę, że i Ty masz niezły składzik tych worków :))) Ja szyję nawet 80 tką, choć faktycznie lepiej grubszą.
OdpowiedzUsuńPięknie i klimatycznie na Twoim balkonie, chętnie przysiadłabym i poplotkowała tam z Tobą.
Ściskam :))
piękny masz balkon i jak fajnie słoneczko miga na tych fotkach. a zapasy lenu też widzę duże :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten len! uwielbiam naturalne materiały.
OdpowiedzUsuńa Twój balkon to taka oaza spokoju - w sam raz na takie upały :)
piękne zdjęcia i aranżacje balkonowe :0)) tylko pozazdrościć ... i jestem szalenie ciekawa zapachu tej eko świeczuszki :))) pozdrawiam upalnie ...
OdpowiedzUsuńAle masz kolekcję lnu!!!! U mnie niestety nie uświadczysz takowego:(
OdpowiedzUsuńPowygrzewałabym się na słoneczku w tak przytulnym miejscu. Może ono w końcu i u mnie zaświeci...
Pozdrawiam!
Ale jestem ciekawa tego zapachu:)) i jak u Ciebie sielsko i spokojnie:) i to słońce!odpoczywaj:))
OdpowiedzUsuńbuziaki wielki!
Mili droga :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje lny!!! :) pewnie poczynisz z nich same cuda! :)
My balkonu nie mamy, tylko tarasik ;) niestety obok jest balkon właścicieli i nie mamy za bardzo na nim prywatnosci :/ ale zawsze coś i te cudne widoki!!! :)
P.S. Mam nadzieję, ze doszedł mój długaśny mejl? :)
Buziaki :)
Przytuny balkonik :) no a ln bajeczny, zazdroszcze....
OdpowiedzUsuńCudowna kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.Balkon uroczy, na takim też bym sobie posiedziała. Piękne aranżacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDorotko,sielski,naturalny klimat stworzyłaś na balkoniku.
OdpowiedzUsuńKolekcja lnu imponująca,już czekam na Twoje wytworki z niego :)
Moc uścisków.
p.s.słońce wyszło i u nas,na wieczór,jak zwykle...
pięknie na Twoim balkonie!a kolekcja lnu - ah.... nic tylko pozazdrościć mogę!
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale i współczuje drogowego problemu..jestem na tym samym etapie..dziękuje Bogu, że rano nie budzę się w kupce pyłu...choć niewiele brakuje. Ale dość tych przykrych tematów..zawsze po burzy przychodzi słońce więc po naszej burzy piaskowej na pewno przyjdzie piękna równiutka droga :) co do cudowność balkonowych to aż się oczy śmieją do takich skarbów. Podzielam bezgraniczną miłość do lnu :) na pewno poduchy będą piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na mojego raczkującego bloga :)
Czarujesz zdjęciami Dorotko!
OdpowiedzUsuńPiękne detale!!
Remontu drogi współczuję.U nas niedawno skończyli robić kanalizację.Rozkopane było wszystko!
Piękna kolekcja lnu!
Buziaki
Pieknie na Twoim balkonie, nie dziwię się, że lubisz spędzac na nim czas:) Len cudowny, klimaty cudowne i cudowny pomysł na poduchy!!
OdpowiedzUsuńwszystko cudowne począwszy od lnów skończywszy na kwiatach.
OdpowiedzUsuńAle sesja,piękne zdjęcia,a serduszko z kluczami super wygląda,ja też uwielbiam len,niestety nie mogę dostać nigdzie takiego grubego,mięsistego:))Na Twoim balkoniku super klimacik,aż chce się spocząć przy szklaneczce:))
OdpowiedzUsuńJa już widzę te Twoje poduchy! Będą wyjątkowe.Balkon w świetle zachodzącego dnia wygląda zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńLubię te miękkie refleksy - tak ciepło i przytulnie u Was.
Ściskam.
Sielski klimat :)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwie na Twoim balkonie, cudne zdjecia, tak w takim miejscu pomysly wpadaja same do glowy.
OdpowiedzUsuńAh ten len....
Buzka
pięknie zagospodarowałaś balkon.
OdpowiedzUsuńPotężna kolekcja worków lnianych, sa super,tez sobie takie zakupiłam
cudny balkonik, piękne zdjęcia! jakże mi brakuje porządnego sprzętu do takiego właśnie fotografowania :o)
OdpowiedzUsuńOj!...cudeńka na Twoim balkonie....cudeńka....cudne zdjęcia....ja też lubie swój mały balkonik....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPoduszki,poduszki,mam na ich punkcie fiola!
OdpowiedzUsuńSciskam.
Cudownie Dorotko, jak ja lubię do Ciebie zaglądać!!!
OdpowiedzUsuńcałuski,
Wyczarowałaś niesamowicie klimatyczne miejsce na swoim balkonie. A ten len i nożyczki Vintage, cudo!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tu zagladac,podobaja mi sie Twoje prace.Sa delikatne,romantyczne,kobieco-dziewczece.Gdy czytam,ze pijesz kawke to samej mi sie chce).Iwona
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń