W tym roku nie zdążyłam pojechać w miejsce, które od lat przywołuje wspomnienia z dzieciństwa.
Tamte lata są już mocno zamierzchłe, my jesteśmy inni i tak naprawdę nasze drogi rozeszły się wiele lat temu, to jednak miejsce to pozostało wciąż niezmienne.
Te same stare chaty, coraz więcej opuszczonych domostw - bo młodzi chcą do miasta i z każdym rokiem odchodzi z tego świata kolejna starsza osoba.
Jednak wciąż jest to magiczne miejsce - z dala od zgiełku dużej wsi, pachnące łąkami, tym samym starym lasem, strumykiem w którym jako dzieci pływaliśmy na oponie od konnego wozu.
Tam nauczyłam się wbijać gwoździe, bawić się wojnę i biegać z pistoletem - bo gdy miało się samych braci (wujecznych) nie wypadało bawić się lalkami :)
Sam fakt że teraz o tym piszę wywołuje niewymuszony uśmiech na mojej twarzy i wracają piękne wspomnienia.
We wrześniu za rok tam wrócę - wrócimy - bo o tej porze tam najpiękniej . Jak co roku zrobimy tam z Młodzieńcem sesję zdjęciową i pobiegamy po łące, próbując uchwycić w kadr ten magiczny zachód słońca, który na tej "hektarowej" przestrzeni jest przepiękny.
W tym roku nie zdążyłam też uchwycić tej pięknej jesieni - to właściwie jedyne zdjęcia zrobione spontanicznie najgorszym obiektywem jaki posiadam i którego nie lubię - ale chyba mają takie symboliczne dla mnie znaczenie.
Cieszą bardziej niż jakiekolwiek inne :)
... ale zdążyłam przynajmniej w tym jesiennym pędzie zarezerwować bilety na ferie zimowe, dla siebie i Miłka - obiecałam mu kiedyś lot samolotem :)
Słowa dotrzymuję :)
To chyba też dobry moment żeby powiedzieć Wam jak bardzo się cieszę, że chcecie abym została i tym samym chcecie tu ze mną być.
Ten
blog to taka moja przestrzeń wirtualna, którą lubię tworzyć i naprawdę
żal wielki byłoby pewnego dnia zwyczajnie zamknąć. Zbyt wiele pracy i
serca włożyłam to miejsc.
To taka mała cząstka mnie.
Jak zawsze idę swoją drogą, nie oglądając się czy mam modnie czy też nie.
Jest " po mojemu ", prawdziwie, szczerze - nie oszukuję rzeczywistości i to mnie niezmiernie cieszy.
Dlatego w jesiennym nastroju z uśmiechem na twarzy życzę Wam Dziewczyny dzisiaj dobrego dnia.
Mój będzie dobry :)
D O R O T A
Gdzie te ferie?jestem ciekawa :):)
OdpowiedzUsuńAsiu to jeszcze bardzo odległy czas :)
UsuńNieustająco zachwycam się tegoroczną jesienią.. jest cudnie! :)
OdpowiedzUsuńJest rzeczywiście pięknie :)
UsuńPiękna jest jesień ! A Twoje kadry zachwycają:) Wracając do Twojego poprzedniego wpisu...to ja mam bardzo podobne odczucia. Też ślepo nie podążam za trendami, czy to w modzie czy we wnętrzach czy czymkolwiek innym. Na blogu "pokazuję" siebie. To co lubię, co kocham ...a uwielbiam wieś i wszystko co z nią związane:) Ale pytanie czy to jest trendy??? Chyba nie...Na dzień dzisiejszy blog będzie dalej istniał, bo szkoda mojej pracy i czasu, który włożyłam w tę moją stronę:) Także pisz dalej kochana. Jak wchodzę do Ciebie to wiem, że jestem w Domilkowym Domku:) Inne blogi bardzo często są tak do siebie podobne, że naprawdę nie wiem czyje to wnętrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Madziu to co My robimy na pewno nie jest trendy :)" Powinnyśmy" się sprzedać , ze swoich blogów zrobić wielkie tablice reklamowe, brać produkty, czytelnikom oferować marne 15% na zakupy w sklepie, w którym ceny są kosmiczne. Najlepsze są te prośby o lajki czy też potem skakanie pod sufit gdy liczba obserwatorów przekracza kolejny tysiąc, dając poczucie Czytelnikowi że jest wyjątkowy , zaś tak naprawdę wcale ich ten Czytelnik nie obchodzi, bo liczy się popularność, statystyki itp.
UsuńAle każdy z nas jakieś wizje na BYCIE ma.
Więc Madziu żyjmy lepiej po swojemu :)
ściskam Cię mocno Dorka
Piękne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńDorotko,wiem ,że i ciebie napełniały różne myśli i wątpliwości co do blogowania. I chyba nie tylko my tak mamy :)) Może to tylko taka przejściowa jesienna chandra nas dopadła :) Jeśli blogowanie daje nam choć odrobinę radości,to chyba nie warto z tego rezygnować :) Ja powoli "dochodzę" do siebie :))
Uściski!
Kochana w moim przypadku to nie chandra ale obserwacja tego co obecnie zdominowało naszą blogosferę i w jak złą stronę to poszło.
UsuńJestem zniesmaczona bardzo tym co się obecnie dzieje.
Mam wielką nadzieję, ze w Twoim przypadku ten stan szybko minie i dalej będziesz robiła to co lubisz :) Warto :)
Ściskam mocno
Jesień jest piękna, niezależnie jakim aparatem uwieczniona, zawsze jest piękna :)
OdpowiedzUsuńBo tak naprawdę wszystkie obrazy i emocje rejestrujemy w głowie :)
UsuńWłaśnie! Cieszę się, że postanowiłaś fotograficznie i nie tylko dzielić się z nami swoimi przeżyciami. Jestem Twoją fanką Dorotko! Marzena
UsuńCieszę się Marzenko, że pozytywnie to odbierasz :)
Usuńściskam mocno :)
Taka jesień jak na Twoich zdjęciach lubię ...i to bardzo.
OdpowiedzUsuń