No tak . . . o czym może być post o 1 nad ranem - na pewno nie o żadnych mądrościach, bo raz że nie wypada o tej porze ;) , a dwa ja nie dałabym rady pofilozofować ;)
Otóż że czasu nie mam to wiecie, stąd i moje zaległości w czytaniu Waszych blogów (od wczoraj czytam na raty) i pisaniu - już się powtarzam, bo mówiłam o tym chyba we wcześniejszym poście. Późno jest - wybaczcie, wiec tylko pokażę co ostatnio "wyprodukowałam" .
Serduszko a właściwie to dwa tylko jedno uwiecznione ;)
chusteczniki do torebki, na toaletkę - idealnie mieszczące 10 sztuk chusteczek jednorazowych
Miało być i o zakupach, ale chyba nic więcej o tej porze z siebie nie wyduszę :)
Śnijcie kolorowo :)
Mili, Ty nocny Marek jestes a ja skowronek, stąd mój komentarz jako pierwszy :) Piękności wyczarowujesz pod przykryciem nocy, zauroczyły mnie zwłaszcza pokrowce na husteczki, każda dama powinna mieć takowe w swojej torebce :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam porannie...
Tyle się napisałam i mój boski modem jak zwykle zerwał połączenie :(((((
OdpowiedzUsuńPracusiu, nieźle tych nocek zawaliłaś.... ale naprodukowałaś śliczności.
Urzekły mnie podkładki, takie bardziej wiosenne, sliczna tkanina.
Cała reszta piękna i praktyczna.]
Do chustecznkików też się przymierzam.
Serdecznie pozdrawiam
A mnie w oko wpadły skarpetki. Czyżby jakiś swetr poszedł na "przemiał" ? I kieszonki na różności przyciagają mój wzrok :) Wszystko bardzo ładne i w dodatku robione po nocach... Podziwiam za wytrwałość i ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę odespania teraz zaległości.
Cudowności !!! Piękne po prostu ... ja to ogromnie Ci zazdroszczę bo nawet jak bym chciała w nocy szyć to niestety nie umiem przy sztucznym świetle ...nic a nic nie widzę choroba ...
OdpowiedzUsuńBianco - no dokladnie- mój ulubiony wełniany sweterek. Sierotka wrzuciłam do pralki, nie ustawiając prania ręcznego i przez rok nosił go miś, ale misiowi się znudził i powstały skarpetkii woreczki
OdpowiedzUsuńIka ja już też niespie od 5.50 - mały Bąbel wyjątkowo wcześnie zrobił pobudkę, a zaraz lecę do pracy.
Alizee jak wiesz - tylko w nocki mogę produkowac i to nie do późna - bo furkot maszyny obudzi każdego, a ja w całym mieszkanku mam drzwi tylko wejściowe i do łazienki.
Miłego poranka życzę i lecę do pracy :)
Bardzo się napracowałaś, tylko dlaczego nocą ?? Wspaniałe rzeczy potrafisz uszyć. Skarpetki są boskie ! Pozdrawiam. Całusy dla malutkiego.
OdpowiedzUsuńTy tak na serio po nocach? :)
OdpowiedzUsuńWiesz, pomysł na skarpetki i woreczki, te w czerwonym kolorze jest świetny! Po prostu mnie zauroczyly. Motyw gwiazdki słodki, a całość wygląda rewelacyjnie!
A renifer z poprzedniego posta wrzucił mnie pod stół :D Genialny! I słodziak :D
No niemożliwa jesteś!Tyle rzeczy naprodukowałaś!Podziwiam,bo piękne.Podziwiam,bo nocą.Podziwiam,bo dużo..
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to wszystko odeśpisz?Ja jak zarwię 3 noce to na 4 jestem nieprzytomna..Dosłownie..
Pozdrawiam Cię serdecznie
Tyle piękności do podziwiania, i to wszystko w jednym miejscu. Biegam po wpisie z góry na dół i z powrotem;-)
OdpowiedzUsuńJa już wszystko miałam okazje podziwiać.Dorotko wszystko razem i każda rzecz z osobną są cudne!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita,tym bardziej,iż wiem ile to Ciebie kosztuje takie szycie po nocach...
Buziaki ogromniaste!!!!
Mili nocny marek ;)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że igŁa nie wypada Ci z rąk - zakochałam się w spinaczowym przechowywaczu .
Pozdrawiam
Pracowita z Ciebie kobitka.
OdpowiedzUsuńTaka produkcja!
Jestem pod wrażeniem, śliczności!
Chusteczniki bardzo eleganckie. Muszę i ja się za nie zabrać. W mojej torebce takiego nie ma a to duże niedopatrzenie.
Pozdrawiam.
Śliczności :) Bardzo twórcza jesteś w środku nocy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszytsko piękne Nocny Marku, ale wielofunkcyjne kieszonki mnie rozbroiły i zachwyciły!!!!! gnielany pomysł i wykonanie mistrzowskie!!!! super!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie twórcze i pracowite z Ciebie dziewczę !!!!Wszystkie Twoje prace bardzo mi się spodobały .Nie dość ,że pięknie wykonane to jeszcze jakie praktyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Sporo tego ;-) Śliczne wełniaczki i serwetniki.Ja też chyba po nocach zacznę bo podzielam Twoje ubolewanie nad brakiem czasu,a święta tuz tuż i obowiązków dużo a pomysłów w głowie jeszcze więcej ;-)
OdpowiedzUsuńAle śliczności naprodukowałaś! Co jedna rzecz to ładniejsza. Nie umiałabym wskazać faworyta, podoba m9i się absolutnie wszystko. Zastanawiam się, jak to robisz, że wyrabiasz się czasowo? Musisz być niesamowicie szybka i wprawna w tym co robisz!
OdpowiedzUsuńMili , przerwij szycie i zapraszam po wyróżnienie;) buzka ;*
OdpowiedzUsuńMoje drogie naprawdę siedze po nocach. Ciesze sie że moje wytworki znalazły uznanie, bede szyła więcej i więcej - chyba ze zasnę z igłą w ręku lub stopa na pedale maszyny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
qq to ja:)
OdpowiedzUsuńchcialam powiedziec ze wszystko tu taaaakie piekne...ze mi dech zaparlo o!
Ojej Mili - ja też już widziłam ;) ale Ty to tak teraz? tak po nocach? nie wiedziałam! Podziwiam - piekności robisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :*
Oj, ja też nadrabiam czytanie blogów, przez to choróbsko :)
OdpowiedzUsuńPiękności poszyłaś - a skarpety podbiły moje serce :) I woreczki. I kieszonki. i... i... i wszystko inne też :)
I widzę, że udana wymianka prezentowa była - śliczności wysłałaś i dostałaś!
Pozdrawiam!!
Dzieki za ciekawy blog
OdpowiedzUsuń