Zasiane tuż po wojnie przez moją Babcię pod jej domem rosną tam do dnia dzisiejszego.
W ostatniej chwili udało mi się uchwycić ich piękno i dostojność. Deszcze ich nie oszczędzają. Chociaż w wazonie cieszyły moje oczy przez naprawdę krótką chwilę, to samo patrzenie na nie i fotografowanie przyniosło mi wiele radości.
ale czepierzaste:) świetne i z historia w tle:) u mojej babci żywot wiodły tak malwy w kolorze pięknego zgaszonego różu, stad ja mam do nich sentyment
OdpowiedzUsuńNiesamowite i fantastyczne! Uwielbiam maki,a te są nieziemskie :) i do tego powojenne mówisz?? wow!
OdpowiedzUsuńCuda!
Elle naprawdę prawdziwe powojenne. Kwitną nam tak odkąd pamietam.
OdpowiedzUsuńMaki są cudowne, uwielbiam te pomarszczone ,czerwone płatki. Niesamowite, że tyle czasu nadal kwitną.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że w wazonie krótko oczy cieszą.
Pozdrawiam
Piękne, ja też uwielbiam maki :) cudne fotki.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Piękne maki:)a jakie cenne:)mnie raz w życiu dane było trafic na dziką łąkę na której rosły maki i margerytki:)coś cudnego jaki widok:)a że świeciło słońce i było gorąco to jeszcze odgłos tej łąki był niesamowity:)..nie ma już takich miejsc...
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia!!!!
OdpowiedzUsuńCudne maki!
Pozdrawiam
Cudowne, pergaminowe kwaitostany - szkoda ,że bardziej ulotne od pozostałych gatunków.
OdpowiedzUsuń:))) bardzo ciekawa historia, i to pomyśleć, że kwiatów ;) pięknych kwiatów :))) a u mnie Boże Ciało było bardzo słoneczne i ciepłe, choć wiatr wiał, i dzis też śliczny słoneczny dzionek mamy ;) ale widzę, że w reszcie Polski lpinie z pogodą, burze, deszcze i powodzie :/ u nas woda zalała międzyodrze - na szczęście choc do miasta troszkę podobno weszła, ale nie widziłam jeszcze... Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńNiesamowite...powojenne?
OdpowiedzUsuńNatura potrafi zachwycić, i to pod wieloma względami.
Cudne zdjęcia! :)
Piekna historia
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjecia.
Bajeczne maki
Pozdrawiam
O, to dopiero maki! Żywioł:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia ! I ten kolor...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie