czwartek, 15 lipca 2010

Piknikowy pledzik

Zaczełam  bardzo dawno temu, z wielkim zapałem i  ciekawością co z tego wyjdzie. Początkowo miała to być narzuta do łóżeczka Miłka, ale ja szyłam i szyłam, krojąc kolejne kwadraty. Tyle przy tym bylo frajdy. Potem dopadła mnie niemoc twórcza w tym temacie i musiało swoje odleżeć przez wiele miesięcy. Aż w końcu raz ciach i skończyłam.
Ponieważ narzuta jest większa i za duża na dziecięce łóżeczko więc trzeba było znaleźć inne zastosowanie.
I tak oto powstał taki oto piknikowy pledzik.

Przy tej okazji wykorzystując popołudniowy sen Miłego uszyłam poszewki na podusie. I nawet kolorystycznie pasują calkiem przypadkiem do piknikowego pledzika.
 

Teraz pozostaje tylko spakować kosz z pysznościami i na zielona trawkę :)

pozdrawiam serdecznie.

32 komentarze:

  1. Świetna narzuta, masz prawdziwy talent w tym kierunku:) pozdrawiam bardzo upalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajajaj!!!!
    Cudny jest po prostu i romantyczny.
    Po prostu moje klimaty:)))
    Pozdrawiam serdecznie
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jest!
    Chyba wezmę się za szycie od jutra :)

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudna narzuta! gratulacje- efekt rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  5. doskonały ! bo kocyk czasem za cienki a na macie nigdy nie jest tak wygodnie:) piękny patchwork!i te podusie..w sam raz pod głowę:) nic tylko leżeć i oglądać chmurki:)
    pozdrawiam wakacyjnie
    Just

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny komplecik,tylko pozazdrościć no i oczywiscie używać do woli tego lata :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Potrafisz szyć dziewczyno. Ja nawet jak uszyję "Jaśka" to jest koślawy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny pled! ;)) Poduchy też!
    Ahh, miłego piknikowania w takim razie! ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kawał dobrej roboty. Naprawdę super wyszedł patchwork. W moich ulubionych kolorach i kratkach. W komplecie z poduszkami - bardzo zazdroszczę:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest doskonale skomponowana, prześliczna, świetne materiały i wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny pledzik! A poduchy takie romantyczne :) Wprost nie mogę oczu oderwać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dorotko, cuda uszyłaś.I pledzik, i podusie śliczne! Aż szkoda ich na pikniczek!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  13. :))))))) Dorotko, bombowa:)))))))) A całość mega romantisch:))))))
    Idealnie wykonana, normalnie czadziocha:)
    Pakuj się , bierz Miłoszka i męża i na łąkę pędź:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cuuudo!
    Ach u mnie patchworkowe przedsięwzięcie ciągle w sferze marzeń:( odwagi i samozaparcia mi brak.
    Ty uszyłaś śliczności!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczny Ci wyszedł komplecik !!!

    życzę wielu miłych chwil spędzonych na pikniku :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż czerwienie się z radości, bo tak wam się podoba mój piknikowy pledzik. A w planach mam kolejna narzutę - duuuużo większą. Hihi.

    A piknik moge sobie urządzić przed domkiem na trawce, wokół drzewa i stare powojenne drewniane budynki. Taki klimacik sielsko - wiejski

    pozdrawiam serdecznie, życząc miłego dzionka
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudny pled, szkoda by mi było go szurać po trawie :-) Fantastyczna kolorystyka, piękne wykonawstwo, wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń
  18. O kurczę! U Ciebie zawsze coś pięknego! Pledzik przecudnej urody, chętnie bym go skradła bo idealnie pasowałby do mojej sypialni:) Podusie oczywiście tez urocze! Pozdrawiam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  19. ŚWIETNY JEST I PODUSIE !!!
    Kolorystyka bardzo mi przypadła do gustu :)). Oj... ja też bym Ci go skradła.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. ależ bym się na piknik na takim pledzie wybrała :) przepiękny i chyba baaaardzo pracochłonny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super!!! Bardzo mi się podoba :)) No i szacun, spód zrobiłaś z kratki....

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny pledzik :) Przypomniał mi się mój z czasów dzieciństwa - był bardzo podobny tylko w odcieniach granatu. Ile ja się na nim wyleżałam na trawie w wakacje ...ehhhhhh wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  23. To ja idę zrobić sobie kawę, bo jak patrzę na ten cudny komplecik, to mi się oczy same zamykają... ;) Dziękuję za wizytę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O ranyyyyyyyyyy, jak mi się strasznie marzy taki pledzik! Jest na kolejnym miejscu mojej listy do realizacji, ale mam nadzieję, że to już prędzej niż dalej! ;))) Aż żal by mi było takich cudności na trawę kłaść :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna kolorystyka i staranne wykończenia - to Cię wyróżnia, ale przede wszystkim ciepło emanujące z przedmiotów przez Ciebie wykonanych. Pled piknikowy to dobry pomysł sprzyjający rodzinnemu wypadowi - mimo upałów i zapracowania życzę udanego pikniku:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Widzę, że Tobie upały służą:) Pledzik mistrzostwo świata! Chętnie bym popiknikowała na nim w cieniu starej, rozłożystej jabłoni.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  27. Na pledzik ma chętkę Miłoszek, bo ukradkiem kręci się wokół niego i przytula. Wczoraj nawet urządził sobie na nim drzemkę popołudniową. Więc chyba z piknikowego awansuje na Miłosiowy

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny pledzik!!! :) i podusie :) Dorotko masz wprawę teraz nic tylko taki na łóżko pójdzie jak z płatka :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  29. No Moja Droga :) pled jest pierwsza klasa! Piękny i jak starannie wykonany :). A kolory cudnie dobrane :). Pięne rzeczy szyjesz. Bardzo podoba mi się Twoje serce z szarego płótna które widziałam na Twoim nowym blogu :). Idealne! Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  30. Pled jest w moich kolorach, bardzo świeży, delikatny, naprawdę ładny!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest śliczny! Chciałabym umieć robić takie rzeczy. Może zrobisz kiedyś posta z mała instrukcją szycia?

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)