Gdy inni z mojej pracy będą wypoczywać na całotygodniowym majowym weekendzie, ja niestety będę sumiennie siedzieć za biureczkiem i pracować. A wiązałam z tym urlopem tyle planów, takie to było ważne ...
Widocznie "nie zasłużyłam na niego".
Tematu dalej nie rozwijam bo naprawdę mogę pogryźć.
Gdy mam zepsuty humor to zawsze rzucam się w wir zajęć i to bynajmniej nie tych zawodowych, a tych które sprawiają mi przyjemność. Otóż wtedy w tempie ekspresowym najlepiej sprzątam, piorę, prasuję i wykonuje naraz setki innych czynności.
A wieczorami by zająć czymś myśli pochłaniam w wielkich ilościach książki lub biorę sobie jakieś "dłubanki" do łóżka.
Miłej środy Wam życzę z uśmiechem na twarzy :)
Bedzie jeszcze inny dłuuugi wolny tydzień, może odgórnie tak ma być. Nie martw sie.
OdpowiedzUsuńHannah - niestety nie odgórnie :) tak po prostu OOO
OdpowiedzUsuńOj znam tą złośliwość pracodawców... "Magda jesteś z Warszawy to Ty zostaniesz w Wigilię, Sylwestra... itp. niech osoby spoza miasta mogły spokojnie spędzić święta z rodziną", a 2 maja zawsze byłam w pracy kiedy inni leniuchowali... bo w końcu ktoś przyjść musi. Zero sprawiedliwości i tak przez 3 lata, ale na szczęście koszmar handlowy za mną i współczuję osobom, które pracują w usługach i handlu :((
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Dorotko :*
Piękne zdjęcia ;)
A ja Ci zazdroszczę ekspresowego tempa przeniesionego na prasowanie i sprzątanie. Tego mi wybitnie brak.
OdpowiedzUsuńTo ja podaję Ci rękę, cały czas pracuję i nawet jestem wściekła na tyle dni wolnego 9 dni toż to gigantyczna rozpusta!!!! Wolne od szkoły, wolne od przedszkola.... Nigdzie nie wyjeżdżam bo też mam plany w robocie.
OdpowiedzUsuńI nie mam czasu nawet na ekspresowe sprzątanie :((((
No to se też pomarudziłam ;-)
Buziaki i trzymaj się!!!!
A JA POPRACUJE TAK DOMOWO,OGRODOWO...NATYRAM SIE ...ALE BĘDĘ SZCZĘŚLIWA...BUZIOLKI:))
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę,że Ty idąc do pracy i tak wykombinujesz coś, by ten weekend był wspaniały. Może potem będziesz trochę zmęczona ale po lekarstwie "jestem szczęśliwa" szybciutko nabierzesz sił. Pozdrawiam i trzymam kciuki, by się udało.Sama też nie lubię takich niespodzianek, tym bardziej gdy dłużej coś planuję.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDorotko nie przepracuj się! Nawet w nawale obowiązków należą Ci się przyjemności, choćby bardzo małe!
OdpowiedzUsuńTwoje "Takie tam ... na poprawę nastroju" bardzo dobrze się sprawdza:) W moim przypadku idealnie, bo: mam nerwowe dni - moja młodzież ma egzaminy końcowe; pada deszcz i nie mogę uporządkować ogrodu;ręce pełne roboty, a ja miotam się jak ptak w klatce ...i jeszcze wiele podobnych spraw:)A dzięki Tobie siądę sobie z kubkiem herbaty, nacieszę oko i uspokoję nerwy. DZIĘKI:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przesyłam uśmiech
odprężona (chwilowo) Tomaszowa
ja także w pracy, będę o Tobie bardzo mocno myslec, i przesyłam siły mnóstwo, dla niesprawiedliwosci dla tych co to urlopów nie dostają:D
OdpowiedzUsuńOj widzę, że tez gryziesz jak ja, tylko mi jeszcze usta zanikaja zupełnie, jak zła jestem:D
Zawsze sobie mówię, że na starośc to będę już kłapac tylko skórą, co to po ustach pozosatnie:D
Buziaki!!!
Oj nie zazdroszcze, ja na szczescie mam wtedy wolne.
OdpowiedzUsuńAle nie trzeba sie tak przejmowac, bedzie dobrze.
sciskam
Ja też pracuję w weekend majowy:( piekny klimat zdjęć:))
OdpowiedzUsuńNo to łączę sie z Tobą w bólu: tez pracuję w przyszłym tyg. co drugi dzień.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
Pozdrowionka
Współczuję pracowitego weekendu... no co zrobić...
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.. a w oko wpadł mi szczególnie ten różowy, emaliowany tygielek :)
Pozdrawiam :)
na pewno bedzie lac jak z cebra w majowy weekend:-)
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Wierzę ,że jesteś wk....a:)ja też zawsze pracowałam,ale w tym roku się zbuntowałam i już w okresie wielkanocy zapisałam się na majowy urlop z adnotacją ,że wyjeżdżam :)))i wyjeżdżam,w okolice Warszawy:))na wieś:)))buziaczki
OdpowiedzUsuńNo to przykre:) Ale zato zdjęcia dla nas zrobiłaś prześliczne:))) Dziękuję:) pozdrówki
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama. Ja pracuję w poniedziałek. Ten tygielek jest śliczny.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i Twoje prace również! Z przyjemnością będę zaglądać. :)
OdpowiedzUsuńZaczynam Ci piątą setkę obserwujących! Bardzo mi miło! - Dominika :)
Wpadaj zawsze kiedy tylko masz ochotę :)
UsuńO niby takie tam ale faktycznie poprawiają humor, wspaniale zdjecia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też w przypływie złości rzucam się w wir pracy .
Pozdrawiam,
Maedlein ♥
Kobietki tygielek przytargałam od Babci z komórki, faktycznie na żdjęciach jest taki jakby lekko różowy a w rzeczywistości to takie delikatne cappucino :)
OdpowiedzUsuń