wtorek, 24 kwietnia 2012

Takie tam ... na poprawę nastroju




Gdy inni z mojej pracy będą wypoczywać na całotygodniowym majowym weekendzie, ja niestety będę sumiennie siedzieć za biureczkiem i pracować. A wiązałam z tym urlopem tyle planów, takie to było ważne ... 
Widocznie "nie zasłużyłam na niego".
Tematu dalej nie rozwijam bo naprawdę mogę pogryźć.
Gdy mam zepsuty humor to zawsze rzucam się w wir zajęć i to bynajmniej nie tych zawodowych, a tych które sprawiają mi przyjemność. Otóż wtedy w tempie ekspresowym najlepiej sprzątam,  piorę, prasuję i wykonuje naraz setki innych czynności.
A wieczorami by zająć czymś myśli pochłaniam w wielkich ilościach książki lub biorę sobie jakieś "dłubanki"  do łóżka. 
Miłej środy Wam życzę z uśmiechem na twarzy  :)







24 komentarze:

  1. Bedzie jeszcze inny dłuuugi wolny tydzień, może odgórnie tak ma być. Nie martw sie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hannah - niestety nie odgórnie :) tak po prostu OOO

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj znam tą złośliwość pracodawców... "Magda jesteś z Warszawy to Ty zostaniesz w Wigilię, Sylwestra... itp. niech osoby spoza miasta mogły spokojnie spędzić święta z rodziną", a 2 maja zawsze byłam w pracy kiedy inni leniuchowali... bo w końcu ktoś przyjść musi. Zero sprawiedliwości i tak przez 3 lata, ale na szczęście koszmar handlowy za mną i współczuję osobom, które pracują w usługach i handlu :((
    Trzymaj się Dorotko :*
    Piękne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja Ci zazdroszczę ekspresowego tempa przeniesionego na prasowanie i sprzątanie. Tego mi wybitnie brak.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja podaję Ci rękę, cały czas pracuję i nawet jestem wściekła na tyle dni wolnego 9 dni toż to gigantyczna rozpusta!!!! Wolne od szkoły, wolne od przedszkola.... Nigdzie nie wyjeżdżam bo też mam plany w robocie.
    I nie mam czasu nawet na ekspresowe sprzątanie :((((

    No to se też pomarudziłam ;-)
    Buziaki i trzymaj się!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. A JA POPRACUJE TAK DOMOWO,OGRODOWO...NATYRAM SIE ...ALE BĘDĘ SZCZĘŚLIWA...BUZIOLKI:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak sobie myślę,że Ty idąc do pracy i tak wykombinujesz coś, by ten weekend był wspaniały. Może potem będziesz trochę zmęczona ale po lekarstwie "jestem szczęśliwa" szybciutko nabierzesz sił. Pozdrawiam i trzymam kciuki, by się udało.Sama też nie lubię takich niespodzianek, tym bardziej gdy dłużej coś planuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorotko nie przepracuj się! Nawet w nawale obowiązków należą Ci się przyjemności, choćby bardzo małe!

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje "Takie tam ... na poprawę nastroju" bardzo dobrze się sprawdza:) W moim przypadku idealnie, bo: mam nerwowe dni - moja młodzież ma egzaminy końcowe; pada deszcz i nie mogę uporządkować ogrodu;ręce pełne roboty, a ja miotam się jak ptak w klatce ...i jeszcze wiele podobnych spraw:)A dzięki Tobie siądę sobie z kubkiem herbaty, nacieszę oko i uspokoję nerwy. DZIĘKI:)))

    Pozdrawiam i przesyłam uśmiech
    odprężona (chwilowo) Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  10. ja także w pracy, będę o Tobie bardzo mocno myslec, i przesyłam siły mnóstwo, dla niesprawiedliwosci dla tych co to urlopów nie dostają:D
    Oj widzę, że tez gryziesz jak ja, tylko mi jeszcze usta zanikaja zupełnie, jak zła jestem:D
    Zawsze sobie mówię, że na starośc to będę już kłapac tylko skórą, co to po ustach pozosatnie:D
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj nie zazdroszcze, ja na szczescie mam wtedy wolne.
    Ale nie trzeba sie tak przejmowac, bedzie dobrze.
    sciskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też pracuję w weekend majowy:( piekny klimat zdjęć:))

    OdpowiedzUsuń
  13. No to łączę sie z Tobą w bólu: tez pracuję w przyszłym tyg. co drugi dzień.
    piękne zdjęcia!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję pracowitego weekendu... no co zrobić...
    Ładne zdjęcia.. a w oko wpadł mi szczególnie ten różowy, emaliowany tygielek :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. na pewno bedzie lac jak z cebra w majowy weekend:-)
    sciskam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wierzę ,że jesteś wk....a:)ja też zawsze pracowałam,ale w tym roku się zbuntowałam i już w okresie wielkanocy zapisałam się na majowy urlop z adnotacją ,że wyjeżdżam :)))i wyjeżdżam,w okolice Warszawy:))na wieś:)))buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  17. No to przykre:) Ale zato zdjęcia dla nas zrobiłaś prześliczne:))) Dziękuję:) pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jesteś sama. Ja pracuję w poniedziałek. Ten tygielek jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia i Twoje prace również! Z przyjemnością będę zaglądać. :)
    Zaczynam Ci piątą setkę obserwujących! Bardzo mi miło! - Dominika :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O niby takie tam ale faktycznie poprawiają humor, wspaniale zdjecia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne zdjęcia :)
    Ja też w przypływie złości rzucam się w wir pracy .
    Pozdrawiam,
    Maedlein ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Kobietki tygielek przytargałam od Babci z komórki, faktycznie na żdjęciach jest taki jakby lekko różowy a w rzeczywistości to takie delikatne cappucino :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)