Macie tak ze czasami coś kupicie na szybko, bez zastanowienia się po co, na co i czy potrzebne :) Paczka przychodzi, a Wy główkujecie teraz co z tym fantem począć :)
Zdarza się i tak :)
Ja właśnie tak spontanicznie zakupiłam te pojemniki - kosze i teraz biegam z nimi po domu szukając odpowiedniego miejsca. Stały już chyba wszędzie - w salonie, sypialni, holu, garderobie, pracowni - oprócz łazienek.
Są za duże by w nich trzymać krawieckie szpargały - chociaż chwilowo mieszkają właśnie w pracowni, a znowu za małe by trzymać dodatkowe poduchy np w sypialni.
I mimo że fajne to pomysłu wciąż brak :)
Co byście w nich trzymały? Czekam na Wasze opinie, może w końcu moje szare komórki zaczną "sprytniej pracować" i znajdę na nie jakiś pomysł :)
D o b r e g o d n i a Dziewczyny
ściskam D :)
*****
Kosze - WESTWING
Kasze śliczne, ja bym upchnęła w nich całą masę swoich gazetek robótkowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Doriss
Usuńgazetki odpadają, lubię mieć na wierzchu wszystkie :)
Och u mnie przydałoby się z 10 takich koszy :-p a jak nie wiesz co z nimi zrobić, schowaj i poczekaj, aż dojrzeją.... mam tak z wieloma przedmiotami ;)
OdpowiedzUsuńUdanego dnia Dorotko :)
Obecnie Miłkowe szkolne bibułki w jednym z nich leżą :) bo walały się po całym pokoju :)
Usuńfajne ja bym tam trzymała zapas moich herbatek i swieczek ;) :)
OdpowiedzUsuńAvrea to musisz mieć spory ich zapas bo te kosze są raczej wielkie :) hihi
UsuńMoże z czasem je na coś wykorzystasz :) Ja wiele razy kupię coś pod wpływem chwili i rzucam w kąt, a po pewnym czasie nagle znajdzie się rola dla koszyków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Podejrzewam, że rozdzielę ten duet i wtedy jeden wyląduje w salonie a drugi w pracowni :)
UsuńMiałam podobne w łazience, na suszarkę, szczotki i inne pierdółki. W drugim trzymałam chemię. Ale moje kosze były z luźno tkanej trawy i przegrały z kocimi pazurami :P
OdpowiedzUsuńTe na szczotki i suszarki raczej są zbyt duże, chemię oczywiście pomieszczą :) ale odpada bo już mam w czym trzymać :)
UsuńJa w koszach trzymam pluszaki dla Małego, w garderobie stroje na basen,czepki i okularki (dla całej rodzinki w jednym miejscu), w pracowni resztki włóczek, materiałów itp:)
OdpowiedzUsuńW garderobie mam fajne tekstylne koszyki, kiedyś szyłam zrobił się mały ich zapas, a po przeprowadzce były jak znalazł :)
UsuńSzybko na myśl przychodzą mi moje wszystkie gazety wnętrzarskie. Chętnie umiesciłabym je w takim koszu :)
OdpowiedzUsuńRaczej odpada, chociażby też dlatego, że zmieściłyby zaledwie niewielki procent moich czasopism :)
Usuńpiękne kosze, mają cudowne
OdpowiedzUsuńDorotko na pewno znajdziesz na nie dobre miejsce
jeden do garderoby, a drugi może do salonu - jest plan :)
UsuńPrzedpokój? Kapciochy, kaloszki, torebki?
OdpowiedzUsuńNajpierw pomyslalam: wloczki! Ale po ostatnich przejsciach z molami musialby byc zabezpieczone w foliowe worki i pachnidla (ja uzywam zapachowych swiec). Druga mysl-materialy do szycia. Swoje mam w podobnych tylko mniejszych i duzej skrzyni drewnianej.Inny pomysl-zimowe czapki, rekawiczki i szaliki. A w zimie slomkowe kapelusze, szale plazowe i klapki. Albo rzadko uzywane torebki wizytowe-kazda ownieta bibulka, w osobnym pudeleczku, najlepiej sparowana z pasujacymi butami wizytowymi. Hi, hi przy okazji uswiadomilas mi moje bolaczki malej szafy bo wlasnie na takie rzeczy jak wizytowe torebki i buty nigdy nie mam miejsca i kazde "wilkie wyjscie' to przeszukiwania zakamarkow domowych. Gdzie na przyklad schowalam maski z balu maskowego nie mam pojecia. Znajda sie, jak znow bedzie okazja je zalozyc.
OdpowiedzUsuńa może schować w nich albumy ze zdjęciami???
OdpowiedzUsuńHm...Zdecydowanie brakuje mi koszów na apaszki i szale ;)
OdpowiedzUsuń