wtorek, 28 lipca 2015

M jak ... M i n i m a l i z m ...

Minimalizm ... hmm ... 
czym jest ? 
 stylem życia ?
aktualnie modnym trendem?



 czy dobrze go rozumiemy?
czy też mylimy pojęcia?


Czy jeśli przez wiele lat otaczaliśmy się przedmiotami i  nagle robiąc porządki w akcesoriach domowych, szafach i naszych babskich torebkach  - wyrzucając wszystko co się da możemy nazywać się minimalistami?


 Zachęcam Was gorąco do dyskusji pod postem Paulinki ( o TU) o tym szumnie ostatnio zwanym MINIMALIŹMIE.
Każdy z nas na pewno jakieś zdanie na ten temat ma :)  


P o z d r a w i a m

 Dorota


ps. obiecany post ze spotkania  będzie następnym :) :)

11 komentarzy:

  1. Właśnie przed chwilą odwiedziłam blog Pauliny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również :) Ale muszę przyznać że choć czasem te minimalistyczne pomieszczenia ładnie wyglądają na zdjęciach, to jednak nie jestem ich zwolenniczką . Wolę kiedy dom żyje, kiedy widać że mieszkają w nim ludzie :) Minimalizm we wnętrzach kojarzy mi się z jakąś ekspozycją sklepową.Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyste , surowe betonowe pomieszczenia podobają mi się, a i owszem - ale to nie dla mnie. Dom to dom - miejsce do którego się ciągle wraca- mam się w nim czuć dobrze.

      Nie zapominajmy jednak , ze minimalizm to ogólnie pojęta filozofia życia - przekładająca się na różne aspekty naszego bytu, otoczenia, przedmiotów.
      Obecnie blogerki sprowadziły go wyłącznie do uporządkowania przestrzeni wkoło siebie - tj. porządki w szafie, domu itp.
      :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko po co, zeby udowodnić, ze można...nie jestem fanką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu radziłabym przeczytać tekst Paulinki - nie oceniaj pochopnie :)

      Usuń
  5. A bo my tak lubimy, ze skrajności w skrajność. Najpierw zbieramy, bo przyda się, a potem rany ile ja tego mam! Ja też już niby skróciłam drogę moim przdasiom, bo najpierw pawlacz, potem piwnica i w końcu śmietnik-teraz śmietnik. Ale i tak nie lubię zimnych minimalistycznych przestrzeni, gdzie króluje beton, metal i szkło brrrr gabinet dentystyczny. Minimalizm, to chyba sposób bycia, z którym się człowiek rodzi.Ja już chyba zostanę graciarą i tyle. Pozdrawiam M.
    P.S.
    Jak przeciętny Polak spędza urlop? Na remontach i sprzątaniu przydasi hehe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze to ujęłaś Marzenko.
      Minimalizm to sposób bycia - od zawsze- trzeba z nim się urodzić , a nie nagle staje się modny trend na minimalizm i wszyscy ślepo za nim gonią.
      Nie róbmy nic na pokaz - to ma wynikać z naszej osobowości ::)

      ps. I dlatego zanim zacznę urlop za tydzień obiecałam sobie do tego czasu wszystko ogarnąć by móc się cieszyć urlopem :) haha. Nazywam to zwykłmi porządkami i nie stałam się minimalistką na potrzebę obecnie "modnej chwili"

      Usuń
  6. Jest to moda fakt, już napisałam u Pauli jaki mam do tego stosunek, aczkolwiek lubię foty z minimalistycznych wnętrza dla ócz ukojenia. Czy mogłabym w czymś takim mieszkać? I tak i nie. Nie bo lubię przedmioty, rzeczy, inspirują mnie, pobudzają moją wyobraźnię, lubię je komponować ze sobą, wykorzystywać w rozmaity sposób. Tak, bo czasem potrzebuję takiego oczyszczenia, wówczas takie proste surowe wnętrze mnie nie rozprasza.
    Ideałem dla mnie byłoby mieć po prostu jeden pokój do medytacji :)

    Moje drugie domostwo urządzam ciut ascetyczniej niż mieszkanie w bloku, ale i tak daleko tam do minimalizmu.

    Rzeczywiście potwierdzam słowa Marzeny, że popadamy ze skrajności w skrajność, że jak coś modne to jak te owce lecimy w tę stronę. Mam też wrażenie, że w tej blogowej rzeczywistości wiele osób żyje pod bloga, pod szkiełko i urządza się z panującymi trendami. Czasem nawet po komentach wnioskuję, że wiele rzeczy robią po to by zaistnieć.
    Z drugiej strony są wnętrza w realu..... matkoicórko jedyna.... jeżdżę czasem do moich klientów w megazamkniętych osiedlach, gdzie chałupy stoją tak wypasione, że prze 5 kolejnych żyć nie będzie mnie stać na taką i co widzę? Makarony w oknach, storczyki w szkiełku z marketu, venge i na ścianie coś w rodzaju tryptyku z allegro :( i koniecznie megarozłożysty narożnik w ekoskórze na środku salonu przed tv wielkości bilbordu :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Minimalistką nie jestem w zupełności ...i chyba nigdy nie będę. Za dużo rzeczy mnie interesuje , pociąga i jakoś trudno to przecedzić ;)
    Jedynie jeśli chodzi o garderobę, to raczej prostotę praktykuje i oszczędną bizuterię ...A jak już sobie pozwolę na jakieś szaleństwo, to tło obowiązkowo musi być stonowane ...ale czy to minimalizm ?
    ,, NIE,, -,,TO JA,, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. minimalizm częściej faktycznie gości na blogach, ale raczej na językach ;-) niż w naszych domach....,mi się podoba i to bardzo , szczególnie na fotkach z aranżacjami produktów renomowanych marek , ale niekoniecznie u mnie w domu, choć od jakiegoś czasu staram się ograniczać z kupowaniem kolejch dekoracji :-)....

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)