niedziela, 8 stycznia 2017

Poświątecznie


W tym roku nie dane było nam cieszyć się choinką zbyt długo, ale nasza kocica miała za to niesamowitą frajdę. Jak wiewiórka skakała po chudych gałązkach i dawała jej niesamowity wycisk.  Bombki okazały się za to świetnymi piłkami do zabawy :) Nie miała dla niej litości :)
Zielona Panna sypała się jak piasek przez palce na plaży, dlatego też bez odrobiny żalu chętnie jej się pozbyłam kilka dni temu, zaś ozdoby posegregowane wylądowały w pudłach w oczekiwaniu na przyszłe święta.  
Jeszcze kilka dni temu było bardzo świątecznie, dzisiaj pozostały jakieś symboliczne akcenty przeoczone podczas zbierania ozdób.
Z wielką chęcią zamieniłabym gałązki modrzewiu na jakieś świeże roślinki. Jeszcze trochę :)





Dobrego dnia Kochani 

* D *


7 komentarzy:

  1. U mnie też już pożegnaliśmy choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcale nie ubolewam nawet, bo mimo iż choinkę miałam zaledwie może niespełna dwa tygodnie to udzielająca się atmosfera świąteczna od listopada na ig mnie znudziła :)

      Usuń
    2. Racja. Ja staram się ubierać ją przed samymi Świętami, żeby atmosfera choinkowa nie prysła zbyt wcześnie :)

      Usuń
    3. Tak chyba najlepiej, bo jeśli przygotowania trwają miesiąc albo lepiej przed to jak stworzyć klimat tuż przed samymi świętami.

      Usuń
    4. A u mnie jeszcze stoi, ubierana dzień przed wigilią, wcale się nie sypie, no i mi żal wyrzucać:-)
      Jeszcze do końca tego tygodnia się nacieszę:-)

      Usuń
    5. Wiesiu u mnie jeszcze kilka dni pewnie postalaby gdyby nie fakt, że moja kocica jak wiewiórka po niej skakała i choinka bardzo sypala już się. Stan kiedy nie ma już tych dekoracji też fajny 😘
      Buziaki

      Usuń
  2. Wiszę że maszyna stoi :)
    Lubię takie perełki -- można na niej pięknie wyeksponować różne dekoracje! :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)