A właściwie tego dzisiejszego
bo fatalnie sie zaczął.
Mamy XXI wiek a wychodzi na to, że lepiej nie mieć własnego zdania, a już tym bardziej nie wyrażać go głośno.
A w stadzie wron trzeba krakać jak one.
O nie !!!!!!
Mam prawo mieć własne zdanie i nie boję się go wyrażać i tym samym szanuję odmienne czyjeś poglądy, chociaż wcale nie muszę sie z nimi zgadzać.
Ja to rozumiem, niektórzy nie.
I wstyd mi za ludzi, którzy zachowuja się tak, jak zachowują, którzy podobno sa dorośli i mają dorosłe dzieci.
I przez chwile nawet żałowałam , że nie jestem na tyle wredna by zachować się tak jak te osoby.
Jednak mam na tyle kultury i taktu w sobie , że do ich poziomu nigdy się nie zniżę.
I jestem w przeciwieństwie do nich dumna z siebie, że MAM ODWAGĘ
... cokolwiek ona oznacza
* * *
.
Brawo!
OdpowiedzUsuńOby więcej takich ludzi,którzy mówią to co myślą i robią to z głową.
Dorotko,tak trzymać!
Kochana, brawo dla Ciebie! Grunt to mieć swoje zdanie i głośno je wypowiadać! A inni niech gadają sobie co chcą! ;)
OdpowiedzUsuńW końcu mamy do tego wszyscy prawo! ;)
Nie przejmuj się, jesteś cudowna! ;)
Pozdrawiam ciepło
PS
Piękne fotki! Aparat widzę spisuje się pięknie.
ale o co chodzi? jak mówi moja koleżanka:)i trza być twardym a nie mientkim:)
OdpowiedzUsuńi tak trzymaj kochana! Ja też mam swoje zdanie w każdej sytuacji i wiele razy zdarzyło się, że ktoś się ode mnie odwrócił tylko dlatego, że nie popierałam tłumu... no cóż, bywa i tak...
OdpowiedzUsuńPopieram! Nie zmieniaj się, Mili, chyba, że na lepsze! Miłego wtorku!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry Kochana!!!! Będzie dobrze, czasem są takie dni, a życzę abyś ich miała jak najmniej.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :))
Zgadzam się z Tobą w 100 %!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Oj tak... dobrze Cię kochan rozumiem :) Jest takie przysłowie ciszej jedziesz dalej zajedziesz... ale ja tez tak nie umiem i dlatego czasem na tym wiele tracę :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Najważniejsze to być w zgodzie z samym sobą, a nie szczekać jak inne burki, bo tak łatwiej :)
Buźka!
A, dziękuje za słowa otuchy w sprawie maszyny - oj bardzo brakuje mi szycia, bardzo... zobaczymy :)
Witaj,
OdpowiedzUsuńpodglądam tu sobie po cichutku... i w zasadzie nie pisze komentarzy na blogach... no chyba że mnie co szczególnie wzruszy, wkurzy albo dotknie... Tu mnie "dotkło"... ja mam dziś wredny wtorek... z tego podobnego powodu co Ty poniedziałek... raczyłam się bowiem szlachetnie poróżnić z kimś...
A wszystko przez t, że ośmielam się mieć własny pomysł na życie... i nie słucham się tzw. dobrych rad... bo starsi madrzejsi radzą... A ja mam prawie 40 lat i tez jestem starsza i mądrzejsza od niektórych i pójdę swoją drogą... mimo że nie zapowiada się za łatwo...a wręcz po ludzki zapowiada się do d...
- chcemy bowiem założyć Rodzinny Dom Dziecka i to wywołuje wśród tych starszych i mądrzejszych taki sprzeciw....:(
Pozdrawiam:)
Tak bardzo Ciebie rozumiem:) Czasem prawda boli bardzo, ale zawsze twierdze, ze jest lepsza niz najslodsze klamstwo i warto mowic co myslimy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Najważniejsze to być wiernym sobie. Życzę poprawy nastroju. A zdjęcia piękne. Szczególnie ostatnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bravo i tak trzeba czasem!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
"Mam prawo mieć własne zdanie i nie boję się go wyrażać i tym samym szanuję odmienne czyjeś poglądy, chociaż wcale nie muszę sie z nimi zgadzać " - pozwolisz, że Cię zacytuję, bo pięknie to ujęłaś i podpisuję się pod tym 100-procentowo. Niestety, a może stety - też tak mam. W domu nauczono mnie wyrażania własnego zdania i mówienia prawdy, a wokół ludzie, którzy zmieniają zdanie, jak flaga na wietrze. Sądzę, że gdyby nie odwaga w sądach, nie byłoby do oglądania na blogach tylu pięknych prac, które wyrażają autorów :)
OdpowiedzUsuńMusze sie oczywiscie z toba zgodzic. Znam mnostw takich ludzi,co to czlowiekowi na sile chca wepchnac swoje racje ,nie szanujac przy tym zdania drugiej osoby.Trzeba walczyc o to ,co sie mysli ,tak samo jak trzeba walczyc o spelnienie swoich marzen.Ten ,co sie poddaje i tanczy w takt muzyki granej przez innych ,jest czlowiekiem przegranym. Ty zdecydowanie do nich nie nalezysz.I nie psuj sobie humoru.Glowa do gory i usmiech na twarzy kochana!Buziaki
OdpowiedzUsuń96hi hi ja też nie cierpię poniedziałków
OdpowiedzUsuńI pięknie ważne aby mieć swoje przemyślenia i móc je wypowiedzieć...widzę że fotki wychodzą coraz lepiej...super:)
OdpowiedzUsuńPotrafisz dostrzec piękno nawet w z pozoru smutnym otoczeniu:) Zdjęcia nowym aparatem są na pograniczu jawy i snu - taki efekt z tą ostrością, która zaciera się to tu, to tam:)Jestem ciekawa także kolejnego patchworku. A co do odwagi, to myślę, że masz ją na pewno w 100%:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - nowy aparat spisuje się wzorcowo!
OdpowiedzUsuńJa nie zawsze mam odwagę powiedzieć to, co myślę - taka trochę boidupka jestem ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Popieram całym sercem. Trzeba więcej takich ludzi, którzy nie boją się mieć własnego zdania, wyrażać go i jednocześnie szanować poglądy innych, nie obrażając i nie ubliżając nikomu. Brawo.
OdpowiedzUsuńTrzeba tupnąć nogą kiedy trzeba !
OdpowiedzUsuńJa się tego nauczyłam z wiekiem :)
Cudne zdjęcia z nowego aparatu.
Uściski.
To co napisałaś jest bardzo wazne! Wazne, aby nie zwariować bo świat pełen jest rózności i trzeba umieć w tym pokręconym świecie być sobą. Mieć swoje zdanie nie jest proste zwłaszcza mieć inne zdanie niz większość dlatego gratuluję odwagi i oby tak zawsze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDroga Mili, aby pozostać wiernym sobie i swoim zasadom czasem musimy placić za to dużą cenę. Ale takie jest życie i trzeba czesto isc pod prąd..Glowa do gory.Piekne zdjęcia, szczegolnie zauroczyło mnie ostatnie- to chyba chrobotek reniferowy:)..?Pozdrawiam najcieplej i dziekuje pieknie za odwiedziny!
OdpowiedzUsuń