eeee zaraz tam slicznotka hihi :) Agatko pszczółek jak najbardziej się boję :)
Alizee ule nie moje co prawda ale jak najbardziej zamieszkałe oczywiście, z nich potem całą zimę mam miodek :)
A co do włoskow to taki mały eksperyment po 3 latach, kiedyś taki kolorek już miałam. Od lat jestem wierna tylko 2 farbom i zadowolona w 100% jestem. Jednak chyba lepiej czuję się w jaśniejszych włoskach.
Świetny kolorek,ja też kiedys miałam taki mieć,a wyszedł jakby rudawy,no cóż,fryzjerzy też mają czasem słabsze dni:))A swoją drogą,gdzieś Ty salon fryzjerski dzisiaj znalazła?Chyba była jakas fucha w domciu:))
Ale laska! :))) Świetny ten kolor, bardzo naturalny. Sama myślałam o rozjaśnieniu bo przy jasnej karnacji ciemne włosy nie zawsze ładnie wyglądają, ale na razie nie decyduję się z troski o włosa. :)) Śliczne zdjęcia... wiosna mogłaby się nigdy nie kończyć...
Fiu, fiu, ale z Ciebie slicznotka. A pszczolek sie nie boisz, bo widze, ze obok ula stoisz??
OdpowiedzUsuńświetnie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie na wiosnę Dorotko :)) Ule bardzo dekoracyjne (zamieszkałe???)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
bardzo ładny, naturalny kolor Dorotko :) do twarzy Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze w świątecznym klimacie :)
Pięknotka:)
OdpowiedzUsuńWedług mnie w tym kolorku ŚLICZNIE wyglądasz Dorciu:)pozdrowionka ze słonecznej Ostrołęki;)
OdpowiedzUsuńeeee zaraz tam slicznotka hihi :)
OdpowiedzUsuńAgatko pszczółek jak najbardziej się boję :)
Alizee ule nie moje co prawda ale jak najbardziej zamieszkałe oczywiście, z nich potem całą zimę mam miodek :)
A co do włoskow to taki mały eksperyment po 3 latach, kiedyś taki kolorek już miałam. Od lat jestem wierna tylko 2 farbom i zadowolona w 100% jestem. Jednak chyba lepiej czuję się w jaśniejszych włoskach.
miłego popołudnia Kobietki
Iwonka - to Ty z tej Ostrołęki pozdrowionka przesyłasz :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz Dorotko...mokrego Dyngusa...pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńPiękny naturalny kolor włosó:))
OdpowiedzUsuńLADNE WLOSY nio i mokrego dyngusa.)
OdpowiedzUsuńHi hi:)Dorotuś zgadłaś:)
OdpowiedzUsuńSuper zmiana :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńKażda odmiana dobra ! Podoba mi się Twoja fryzurka :)
OdpowiedzUsuńŚciskam... już przy końcu Świąt.
Ślicznie Ci w tych włoskach
OdpowiedzUsuńŁadnemu to we wszystkim ładnie!! Swietnie wyglądasz Dorotko!
OdpowiedzUsuńBużka
Świetny kolorek,ja też kiedys miałam taki mieć,a wyszedł jakby rudawy,no cóż,fryzjerzy też mają czasem słabsze dni:))A swoją drogą,gdzieś Ty salon fryzjerski dzisiaj znalazła?Chyba była jakas fucha w domciu:))
OdpowiedzUsuńDorotko super!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia, ściskam mocno!
oj piękny kolor taki naturalny, bardzo ale to bardzo mi się podoba. Pozdrawiam już poświątecznie
OdpowiedzUsuńNo to mamy prawie identyczne:))
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz:))
pozdrawiam !
Piękna wiosenna odmiana. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW nowym wydaniu prezentujesz się równie slicznie - no ładnemu we wszystkim ladnie:)
OdpowiedzUsuńAle laska! :))) Świetny ten kolor, bardzo naturalny. Sama myślałam o rozjaśnieniu bo przy jasnej karnacji ciemne włosy nie zawsze ładnie wyglądają, ale na razie nie decyduję się z troski o włosa. :))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia... wiosna mogłaby się nigdy nie kończyć...
Dorotko,fajnie jest :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo.
Buziaki wiosenna panienko.
Super zmiana,ale wcześniej też było cudnie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz! Mam taką samą apaszko - chustę i bardzo ją lubię :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło. Dziękuję za odwiedziny! Pa!
Podobno jak kobieta zmienia kolor włosów, to zaczyna si dla niej nowa epoka (?)
OdpowiedzUsuńFajna metamorfoza
Ale łaaaadnie, bardzo ładnie:) No właśnie tez mnie kusi żeby pirza przefarbować troszkę:0 Buziaki!:)
OdpowiedzUsuń