Pan Miłek jest chory
i wcale nie leży w łóżeczku.
i wcale nie leży w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor.
- Jak się masz, Miłeczku?
- Źle bardzo- i łapkę
wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor
poważnie chorego ...
hihi
...
no to już wiecie - pan Miłek jest chory, chociaż po jego wyglądzie i zachowaniu choroby po nim nie widać.
Nie wiem w czym tkwi fenomen tego dziecka, ale z jego energią i temperamentem nawet podczas wysokiej gorączki góry mógłby przenosić. Dorosły padłby na pierwszym zakręcie.
I tak od wtorku znów jestem w domu, próbujemy wyzdrowieć by w przyszłą środę Pan Miłek mógł pojechać z innymi dziećmi do teatru Lalki i Aktora.
A ponieważ dzisiaj pogoda ładna- zaliczymy krótki spacer by dotlenić schorowanego Smyka, którego w domu energia już maksymalnie rozpiera.
Naprawdę niewiele nam już brakuje do tego by Pan M. zaczął chodzić po ścianach. :)
Staramy się maksymalnie wykorzystać czas
Czytamy i rysujemy ...
Powstał też portret naszej wesołej Rodzinki naszkicowany przez samego chorego.
Od prawej: Miłek, w środku Mama i Tata. Prawda że Tata najbardziej urodziwy :) ?
... bawimy się autkami, ciuchciami, ..... aaaa i żeby nie było ... jestem Haroldem (Harold - samolocik z bajki Thomas&Friends). Więc ucze się latać :)
Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam na spacer z chorym KOTKIEM.
Mili
- Jak się masz, Miłeczku?
- Źle bardzo- i łapkę
wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor
poważnie chorego ...
hihi
...
no to już wiecie - pan Miłek jest chory, chociaż po jego wyglądzie i zachowaniu choroby po nim nie widać.
Nie wiem w czym tkwi fenomen tego dziecka, ale z jego energią i temperamentem nawet podczas wysokiej gorączki góry mógłby przenosić. Dorosły padłby na pierwszym zakręcie.
I tak od wtorku znów jestem w domu, próbujemy wyzdrowieć by w przyszłą środę Pan Miłek mógł pojechać z innymi dziećmi do teatru Lalki i Aktora.
A ponieważ dzisiaj pogoda ładna- zaliczymy krótki spacer by dotlenić schorowanego Smyka, którego w domu energia już maksymalnie rozpiera.
Naprawdę niewiele nam już brakuje do tego by Pan M. zaczął chodzić po ścianach. :)
Staramy się maksymalnie wykorzystać czas
Czytamy i rysujemy ...
Powstał też portret naszej wesołej Rodzinki naszkicowany przez samego chorego.
Od prawej: Miłek, w środku Mama i Tata. Prawda że Tata najbardziej urodziwy :) ?
... bawimy się autkami, ciuchciami, ..... aaaa i żeby nie było ... jestem Haroldem (Harold - samolocik z bajki Thomas&Friends). Więc ucze się latać :)
A nasz ulubiony reagujący na swoje imię Thomas - który budzi się gdy się go zawoła, bacznie czuwa nad naszymi harcami i wygłupami.
I przypominam o moim CANDY - na które zapisy trwają do 28 października
Koniecznie napiszcie za co lubicie jesień.
A do wygrania takie oto drobiazgi.
Mili
jej dużo zdrówka dla Twojego synka, choć na chorego to on wcale nie wygląda:))) a na candy już się zapisałam:))) cudne jest!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia:*
Kochana no własnie nie wygląda, a jest naprawdę chory. Taka jego uroda jakaś, a może skumulował się nadmiar energii z dwóch tygodni siedzenia w domu, której nie ma za bardzo jak wyładować. Ale jest nam dobrze - nie ukrywam.
UsuńMamy mnóstwo czasu dla siebie.
Ciesze się że moje Candy podoba się Tobie.
buziaki
skad ja znam harolda...
OdpowiedzUsuńthey're 2 they're 4 they're 6 they're 8 ha ha!!!
kochamy thomasa
moj maly zabkuje, wiec mamy podobne sensacje
zycze powrotu do zdrowia dla synia!!! oj kazda mama by wziela na siebie dwakroc cierpien swych dzieci, ale coz, super, ze twoj mlody tak to znosi;)
a na candy juz pedze sie zapisac, swietne prezenty!!!
My równiez jesteśmy fanami Tomka , ale rywalizuje on z Autami - neistety. I tu mogę rzec że ida w parze ze sobą.
UsuńPowiem szczerze że biłam sie z myślami czy mam pójśc na zwolnienie lekarskie zwłaszcza, ze 2 tygodnie temu byłam na urlopie. Przeważylo to że, ta jego choroba trwała już 2 tydzień - bez jakiejkolwiek poprawy- a bardziej szło ku gorszemu; Babcia z którą siedział (moja Mama) jest również chora - a to nie sprzyjało wyzdrowieniu; ponadto niekoniecznie słuchał się Babci w kwestii przyjmowania lekarstw - a u mnie nie ma dyskusji w tym temacie.
I sobie leczymy się :)
cieszę się, że na candy już zapisałaś się
pozdrawiam
uwielbiam bajkę Tomek i przyjaciele :) i patrząc na Twoje zdjęcia doszłam do wniosku, że koniecznie muszę Emilce kupić taki tor i ciuchcie, żeby dziecko mogła puszczać pociągi a te, żeby jechały,jechały i jechały. Póki pogoda, więcej wciąż jesteśmy na świeżym powietrzu niż w domu ale przecież najbrzydsze dni ciągle przed nami. Muszę więc wymyślić coś, żeby Emilka się zajęła zabawą zamiast chodzić za mną krok w krok i tylko się przytulać bo ja nic nie mogę zrobić... Dorotko, dużo zdrówka posyłamy Miłoszkowi a Tobie cierpliwości bo wiem jak to jest w domu z dzieckiem :) Mimo miłości, jaką matka ma dla swojego dziecka to czasem trzeba coś w domu zrobić i spokój by się zdał...
OdpowiedzUsuńAnetko
UsuńMiłek pierszego Thomasa z toram dostał na 2 urodziny, nie był to strzał w dziesiątkę, ponieważ nei potrafił bawić tym się. Złozyliśmy mu te tory, puszczaliśmy pociągi, on się o to opierał, to wszystko leciało, cos tam ułamało po drodze i tak w kółko. Nie byliśmy chętni mu rozstawiać za bardzo bo ciągle były płacze że te konstrukcje runą - wiadomo że to nie stal :) hihi. Potem była kolejan do kompletu kolejka tomka z torami; fazę na bajki przeogromna miał, właściwie wszystko co miało napis Thomas było i jest super.
Dostaliśmy też fantastyczną bawełnianą pościel do łóżka z wielkim thomasem od naszej cioteczki Pauli i kapciochy do latania - o skarpetach nei wspominam :) hihi
Powiem uczciwie , ze tak naparwdę tera zdopiero on umie się tym bawić bez płaczów, rowalalania zbudowanej konstrukcji, a ponadto sam po swojemu układa sobie te tory i też ma wielką frajdę.
Miłoszek też za mna tak chodził, ale już teraz jest inaczej, umie sam zająć się zabawą - bo wiadomo, że w domu trzeba czasem coś zrobić.
buziaki i do usłyszenia na maila
Słodki maluszek, zdrówka życzę i dużo energii dla mamusi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, udanego i twórczego dnia Wam życzę:)
Iluś
Usuńoj energii to nie brakuje smykowi i mamusi - mamy jej naprawdę nadmiar.
buziaki
Mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia:) faktycznie nie wygląda na chorego, gdyby miał 16lat byłoby to podejrzane...;)
OdpowiedzUsuńMoja Droga
Usuńmusimy szybko zdrowieć by od poniedziałku do przedszkola już pójść. Bardzo lubi chodzić Miłoszek do przedszkola i już dopytuję sie codziennie- "czy to już dzisiaj idziemy"
pozdrawiam
Dużo, dużo, dużo zdrowie dla Miłka i jego rodziców:))))
OdpowiedzUsuńDziękujemy za mnóstwo pozytywnych życzeń
Usuńoraz podrawiamy
Oj, mam to samo z małym, niestety, bo już przeoczyłam raz ponad 39 st. gorączki :/ Młoda ma niecałe 38 i już ją boli głowa, więc wiem, że coś nie tak, a ten dokazuje. Kapituluje dopiero w okolicy 39,5 ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka :)
Kochana
Usuńdzieci maja naprawde mnóstwo energii - dorosły naprawde nie wytrzymałby takiej aktywności przy gorączce i rozłozyłoby go już przed 38 st. hihi
A te potworki małe jeszcze skaczą.
buziaki
Wielki fan Thomasa:) A wiecie, że nowy film się ukazał?
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!!
Mysiu
Usuńznamy bohatera torów i wyspę mgieł- i nie znamy innego.
Dzięki za info - będziemy szukać sobie :)
buziaki
Jakie energiczne dziecko, pierwszy raz widzę przeziębione i takim uśmiechem na twarzy :)
OdpowiedzUsuńKochana
UsuńMiłkowi ten uśmiech z buźki to prawie nigdy nie schodzi :) taki pogodny smykuś z niego.
buziaczki
Mój bąk dużo chorował w zeszłym roku i wiesz, ten czas kiey był w domu to z perspektywy czasu baaardzo miło wspominam...mnóstwo wspõlnych zadań, zabaw, miło było..:-)
OdpowiedzUsuńNiech szybko zdrowieje:-)
pozdrawiam*
Agnieszko
Usuńja do dnia dzisiejszego ubolewam bardzo, że dane mi było siedzieć z nim tylko przez okres urlopu macierzyńskiego. Musiałam wrócić do pracy - niestety. I bardzo zazdroszczę Mamom, które siedzą w domku wychowując swoje pociechy - wiem co mówię :)
Dziękuję za odwiedziny i ściskam mocno.
Dorota
Kochana, duuużo zdrówka dla Miłka, a dla ciebie morza cierpliwości:) wiem o czym mówię, bo sama znów jestem z moim Antosiem w domu (druga angina w miesiącu:( ). I też mimo temperatury powyżej 39 harcuje jak zwykle, to jest fenomen, bo ja już przy 38 jestem dętka:P Fantastyczny ten Thomas - zdradzisz skąd? Mój Antoś też jest fanem Tomka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, chorobom precz!!
Ana
Aniu oj to współczuję choróbska - dużo zdrówka również dla Was życzymy z Miłkiem. Ale jak sama widzisz, mimo gorączki nic nie zmęczy te małe StFoRy :) hihi
OdpowiedzUsuńThomas kochana przywiozła Miłka chrzestna z USA - należał do małej Julki, ale ona tak neikoniecznie chyba była jego Fanką i chętnie oddała. Jest super ma 19cm wysokości i na hasło THOMAS, LET'S go Thomas otwiera oczka, jeździ i kieruje się do osoby, która go woła. Bardzo go lubimy :)
Ale śpioch z niego przeokrutny :) hihi
buziaki
Ale przystojniak z Pana Kotka :-) Pierwsza fota powalająca!
OdpowiedzUsuń