Wczoraj mimo wiatru i małego deszczu przynajmniej świeciło słońce, dzisiaj dla odmiany za oknem śnieg :) a ja schowałam sanki i obuwie zimowe, bo przecież wiosna już była :) I co - znowu trzeba wyciągać ciepłe paltka? eeeee może NIEEE i szybko sobie pójdzie od nas :)
Wczorajszą niedzielę spędziliśmy na błogim nic nierobieniu, co niektórzy urządzili sobie małą wycieczkę, zaś "inni" - czyli ja, zalegli z kawą na kanapie i dopadło "ich" przeziębienie w gratisie na dobry początek dnia.
Ale przynajmniej dokończyłam pstrykać 2 klisze, które zalegały mi w aparatach - zawsze jakaś korzyść :) Jutro oddaję do wywołania i jestem niezmiernie ciekawa co z tego wyszło.
Ostatnio tak troszkę po macoszemu traktuję swoje mieszkanie i w kwestiach aranżacyjno - dekoratorskich niewiele się dzieje, bo ja jakoś tak zaczęłam żyć urządzaniem nowego domu - a to przecież jeszcze wciąż bardzo odległy temat i wypadałoby skupić się raczej na tym co jest w chwili obecnej :)
To chyba czas na wprowadzenie trochę wiosny do obecnego lokum by żyło się nam tu milej :)
A tymczasem pojawiam się i znikam, życząc Wam dobrego poniedziałkowego dnia :)
Jak zawsze piękne zdjęcia. Coś sie te przeziębienia panoszą (maoje juz raczej na wylocie).
OdpowiedzUsuńCudownego tygodnia
Oj wiało wczoraj na przemian deszcz,śnieg i troszkę słońca.Dzisiaj ponuro i biało, dlatego nie wychodzę dzisiaj z domu.buziaki
OdpowiedzUsuńNo u nas wieje, ale na szczęście śniegu nie ma. Zdjęcia ja zawsze pozytywnie mnie nastrajają:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
hej hej , dobrze że chociaż zdjęcia Was pozytywnie nastrajają mimo tej dziwnej pogody. Ja chyba dzisiejszy dzień nie mogę zaliczyć do tych udanych, co prawda jeszcze się nie kończy, ale z wielką przyjemnością zanurzyłabym się w pościeli i obejrzała film niewymagający myślenia.
OdpowiedzUsuńuściski Wam przesyłam