Nadarzyła się okazja, więc czemu by ją zmarnować - a na dodatek nie na drugi kraniec świata.
Już na początku roku planowaliśmy wyjazd do Wilna, ale zwyczajnie plany się pokrzyżowały ( nie nam ;) Tak naprawdę do Wilna nie mam daleko, bo tylko ok 330 km - to i tak bliżej aniżeli na południe Polski. Jakoś tak mi zawsze w te wschodnie strony nie było po drodze.
Zazwyczaj gdy wybieram się w nowe miejsca staram się "delikatnie" zrobić rozeznanie, przejrzeć przewodnik lub przewertować internet by nie poruszać się po omacku. Lubię wiedzieć co chcę zobaczyć, gdzie być i na co zwrócić uwagę. Tym razem była to "randka w ciemno". Jednak na miejscu mieliśmy osobistego - prywatnego przewodnika (tubylca ;).
Byłam właściwie we wszystkich miejscach, jakie polecają przewodniki i o których można poczytać w internecie. Cmentarz na Rossie był naszym pierwszym punktem jaki zobaczyliśmy. Przemierzyliśmy uliczkami Wilna mnóstwo kilometrów w ciągu 2 dni, weszliśmy się górę zamkową, na której znajduje się baszta Giedymina, zaliczyliśmy też górę Trzech krzyży upamiętniającą męczeństwo siedmiu franciszkanów, a z której to można podziwiać przepiękną panoramę miasta i tego starego i tego już nowoczesnego. Nie dało się też ominąć pięknych kościołów i katedry na placu katedralnym.
Po całym dniu zwiedzania miło było napić się pysznego piwka na TV Tower , na której znajduje się na wysokości ok 160 metrów ( źródło internet) taras widokowy z kawiarnią. Przepyszne widoki tam były, ale o tym napiszę innym razem.
A tymczasem zapraszam Was do krótkiej plenerowo - panoramicznej pierwszej relacji z wizyty w Wilnie.
Słonecznego piątku Wam życzę
Mili - D o r o t a :)
...pieknie!!!!
OdpowiedzUsuńBede i ja musiala kiedys tam pojechac!!
Pozdrawiam)
Nie pożałujesz, zapewniam Cię :-)
UsuńByłam w Wilnie dwa razy, na pewno tam jeszcze wrócę! :)
OdpowiedzUsuńMnie miasto również zachwyciło :-)
UsuńPiękne fotografie :)
OdpowiedzUsuńByłam w Wilnie daaaawno temu i nie pamiętam go aż tak dobrze..
Dziękuję Ci za tak piękną relacje :)
Aga przewiduję jeszcze dwie relacje, bardziej tematyczne. W dzisiejszym poście chciałam pokazać panoramę :-)
UsuńZapraszam jeszcze :-)
Pięknie pokazujesz Wilno. Byłam ubiegłej jesieni i patrząc na Twoje zdjęcia wracam wspomnieniami do tych urokliwych miejsc. Na pewno warto tam pojechać i zobaczyć wszystko na żywo. Zakochałam się też w uroczych małych sklepikach z rękodziełem, same cudnośći :)
OdpowiedzUsuńO właśnie tak, sklepików z rękodziełem jest mnóstwo, do tego dużo bursztynu i lnu.
UsuńDo następnej wycieczki zamierzam się bardziej przygotować i tym razem "pożyć" tamtejszym klimatem.
Piękne fotki, też się wybierałam do Wilna tym bardziej, że nasi przyjaciele utknęli tam na kilka lat, na placówce dyplomatycznej więc okazja była super. Ale ociągaliśmy się oni wrócili, a my nadal nie wyjechaliśmy...
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie nadrobić tym razem bez przyjacielskiej "mety".
Lny na Wschodzie są obłędne, jak byłam na Białorusi nie mogłam się napatrzeć :)
Ściskam Dorka i czekam na kolejną serię zdjęć :)
Czy są znajomi czy ich już tam nie ma myślę, że warto spakować walizkę i udać się na wycieczkę :)
Usuńpolecam Kochana
Piękna fotorelacja. Wilno jest bliskie mojemu sercu, mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazje tam pojechać i odwiedzić groby przodków.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko.
A właśnei kiedyś zdaje mi się, że wspominałaś o swoich wschodnich przodkach. Spodobałoby się Tobie to miasto :)
Usuńbuziaki
Piękne zdjęcia, widać, że wspaniale spędziłaś ten czas!!!
OdpowiedzUsuńTakie krótkie lecz intensywne wycieczki są super :)
Czekam na dalszy ciąg:)
Pozdrawiam!
W tym tygodniu obiecuję dać kolejne zdjęcia :) Poczekasz?
Usuńpiękne kadry :)
OdpowiedzUsuńa miasto urzeka... jak mieszkałam w Suwałkach to miałam bliżej do Wilna i odwiedzaliśmy je dość często. Pozdrawiam ciepło
A ja czasami też bywałam w Suwałkach, mam tam Rodzinę :)
UsuńOliwka dla której organizowałam pomoc finansową na operację tam właśnie mieszka :)
pozdrawiam Dorota
Wilno znam jedynie z przewodników i albumów o historii sztuki.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś odbyć taką namacalna podróż , do której zachęcasz Dorotko....chodź od nas to baaardzoo daleko ;)
Kamilko no ja mam to szczęście , że mieszkam na północnym wschodzie więc w te regiony mam blisko :)
UsuńWitaj! Twoje zdjęcia zachęciły mnie, żeby poważnie pomyśleć o tym kierunku wakacyjnym, pięknie, dziękuję za inspiracje! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńnie spodziewałam się, że Wilno jest tak piękne. nigdy tak na prawdę nie pomyślałam o tym kierunku wycieczek.
OdpowiedzUsuńmiłe zaskoczenie! (:
już nie mogę się doczekać drugiej części. (:
A wiesz, że i mnie pozytywnie zaskoczyło Wilno. Znowu mam zamiar się wybrać może pod koniec wakacji.
UsuńMyślę że te wschodnie strony wciąż są przez nas nie do końca odkryte i jakoś nie koniecznie uważamy, że tam warto jeździć. A warto odkrywać nowe :)
pozdrawiam serdecznie
Piękne miasto! Bardzo fotogeniczne, pogoda też dopisała. Fajne sa takie spontaniczne wyjazdy, dają miłą odskocznię od codzienności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :-)
Drui pogoda rzeczywiście nam dopisała, świeciło piękne słoneczko, ale nie było upalnie- idealny dzień do zwiedzania :)
Usuńpozdrowionka
Piękne fotki, wspaniała podróż. :) A może chciałabyś poznać też Lwów, miasto w którym się ostatnio zakochałam? Zapraszam na http://anisłowa.blogspot.com Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńtak się rozpędziłam, że żle swój własny adres wpisałam, oczywiście nie ma tam polskich znaków :) http://anislowa.blogspot.com :)
UsuńCudowne miejsca, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie: http://onyxbijoux.blogspot.com/