Tęsknię za ...
jesienią - taką z deszczem i spadającym liściem ...
... ciepłym sweterkiem i otulaniem się kocykiem
dymem z komina i częstszym bywaniem w domu
... i bez cienia żalu schowam już ulubione letnie saltwatersy na dno szafy w ten weekend :)
Dobrego piątku dla Was :)
Dorota
Nauczyłam się czerpać z każdej pory roku jakiś pozytyw, na jesień już bardzo mocno czekam :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoja tęsknotę za jesienią i związanym z nią cudownym zapachem mokrej ziemi.
OdpowiedzUsuńCo to Dorotko takie depresyjne nastroje.... ja też czasem lubię taką jesień jak mogę zaszyć się w domu. Najczęściej jednak w galopie... więc marzę jeszcze o złotej i pięknej....
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno :)
Renatko nie, nie depresyjne - uwielbiam jesień najbardziej ze wszystkich pór roku, bez względu na pogodę :)
UsuńU mnie już prawdziwa jesień... :)
OdpowiedzUsuńJa otulam się już ciepłymi sweterkami :)
Usuń