poniedziałek, 1 maja 2017

Gdzieś w polu

Szukam wiosny ... jak nigdy dotąd ... przemierzam swoje wiejskie steczki by odkrywać na nowo miejsca, w których bywałam w dzieciństwie. Człowiek jest tak uwikłany w wir codzienności, że nie ma czasu zatrzymać się i chłonąć piękna natury. A może brak czasu to tak naprawdę wymówka - a to zwykłe lenistwo.




Tu gdzie mieszkam ingerencja człowieka w przyrodę jest znikoma. Brak przemysłu , brak autostrad i terenów zurbanizowanych przez blokowiska i wielkie skupiska ludzi  - sprawia, że tu naprawdę można dostrzec naturę taką, jako ona być powinna.
Pola, łąki - łąki, pola - i tak wkoło. Prawdziwe ZIELONE PŁUCA POLSKI. Czasami doskwiera brak kina, teatru, fajnych pubów i miejsc do spotkań - jednak te śpiewy ptaków i rechoty żab w stawie obok jest bezcenny i rekompensuje wszelkie inne niedogodności  lub braki :) 
Dlatego chwyciłam OLYMPUSA w rękę i przemierzam te polne drogi w poszukiwaniu zielonej wiosny :) ps. Zdjęcia zrobione kilka dni temu - dzisiaj już jest tam mega zielono :)













W ciągu ostatnich 3 tygodni zrobiłam mnóstwo zdjęć - różnych, obiecuję Wam sukcesywnie pokazywać je na blogu. Małe zjawki mogliście zobaczyć na moim profilu na INSTAGRAMIE.
Więcej pokażę Wam w postach niebawem TU na  blogu.

Słonecznej majówki Kochani

Ściskam  D O R O T A 

❤  ❤ 

                     --------------------------------------------------------------------------------------

Wszystkie zdjęcia wykonałam aparatem OLYMPUS PEN E-PL8

@olympus_polska


    --------------------------------------------------------------------------------------
ZNAJDZIECIE MNIE TU:


❤  ❤ 


6 komentarzy:

  1. Przepiękne zdjęcia. Ja również szukam wiosny, ale gdzie ona tego nie wiem. Za oknem zimno i wietrznie. Samych serdeczności dla Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to gdzie , za oknem :) Zakładaj ciepłą kurtkę, czapkę jesli trzeba i Kochana na spacerek, sama zobaczysz że dostrzeżesz to - na co nigdy nie zwracasz uwagi.
      Ja w tym roku bardzo dużo spaceruję i ładuję akumulatorki. Tobie też polecam.
      ściskam mocno :)

      Usuń
  2. Spokojnie dotrze do nas :) Choć już zielono to chłodem zawiewa. Za parę dni będzie pewnie tak gorąco że zaczniemy narzekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wątpię abyśmy narzekali, w tym roku każdy już tego ciepełka wygląda bardzo. Roślinki jak i ludzie bardzo już potrzebują :)

      Usuń
  3. Kaczeńce są piękne ,kwiaty z mojego dzieciństwa .Rosły w rowach z wodą między polami.U nas na dolnym śląsku taka nazwa ,pewno są i inne regionalne.Takie łąki i pola i ptaki i cisza....nic więcej nie trzeba ,żeby poczuć naturę w pełni.No może jeszcze zapach siana bo uwielbiam,ale to jeszcze nie teraz.Tyle lasów to pewno i grzyby,uwielbiam takie nieśpieszne spacery i oczy mają swój zachwyt za każdym zakrętem.Pozdrawiam autorkę fajnego bloga :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też zwane są kaczeńcami, rosną też w rowach nawet za płotem u mnie w strumyku, którego chciałabym nazwać ładnym strumykiem (ale to niemożliwe)również rosną.
      Mam tu taki "swój" magiczny lasek do którego wracam wyłącznie we wrześniu, piękne tam wrzosowiska i mnóstwo maślaczków. Zawsze jadę tak z koszykiem i aparatem, żeby uwieczniać te widoki. To moje takie miejsce przywołujące okres dzieciństwa.
      Dziękuję za tak miłe słowa i zapraszam, bo już niebawem piękne kadry będą.
      pozdrawiam Dorota

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)