Oczarowanie patchworkowymi cudami trwa od lat. Osoby które szyją te piękności wręcz podziwiam, bo jak dla mnie to naprawde trudna technika i wciąż jest zagadką.
Marzyłam, marzyłam i w końcu pomyślałam, może i ja spróbuje a co tam, może na początek coś prostego i łatwego.
No tak . . . ale żeby zacząć, to równie nizbędne są różnego rodzaju przydasie pomocne do szycia patchworków. Właśnie siedzę z ołówkiem w ręku i kalkuluję, co potrzebne a czego nie musze kupować. Mata, nożyk + tarcze, linijka z uchwytem - to chyba na poczatek wystarczy. To juz wiem - no tak ale dylemat, jakiej wielkości kupić matę, jaki nożyk i jak wielką linijkę ? Ech dylematy Matki Polki , która własnie wymyśliła sobie kolejne hobby ;)
Mó Mąż twierdzi , że to już któraś - tam z kolei moja pasja odkąd mnie zna :)
Zapewniam, że nie ostatnia !
No same popatrzcie jakie cudeńka patchworkowe wyszperałam w necie. I jak tu się nie skusić na takowe hobby.
Szkoda tylko, że takich pięknych tkanin u nas nie produkują. A gdy weszłam o TU to już wogóle wzdycham na całego do pięknych materiałów, gotowych elementów do szycia i taśm, które sa poza moim zasięgiem.
A może Wy wiecie gdzie takie ładne tkaniny można u nas w Polsce kupić ?
I znów dostałam lawinę wyróżnień. Bardzo mi miło z tego tytułu. To dla mnie znak, że ktoś zagląda , czyta , komentuje. Tym razem otrzymałam je od Kasmatki, Destiny Ikt Małgosi Dziękuję Wam ślicznie
A ponieważ już wczesniej przekazywałam większość z tych wyróżnień to powiem tylko, że wędruja one do wszystkich pozytywnie zakręconych, mających głowę pełną pomysłow blogerek.
Ponieważ jedno z wyróżnień nie miałam okazji przekazać dalej więc czynię to teraz. Wiem, że trzeba wybrać 10 blogów, naginam zasady ale wybaczcie mi gdyż tym razem obdaruję nim tylko 3 osoby
Postanowiłam dać to wyróżnienie Pauli , Dagmarce i Alizee za to własnie , że tchneły we mnie chęć do dalszego działania - w szerokim tego słowa znaczeniu :) Dziękuję moje Drogie :)
A wszystkim życzę słonecznego piatku :)
Strasznie jestem ciekawa co wyjdzie z Twojej nowej pasji.
OdpowiedzUsuńMi również podobają się takie patchworkowe cuda. Nie wyobrażam sobie jak można ogarnąć te wszystkie kawałeczki, równo zeszyć i jeszcze pięknie przepikować.Taka piękna narzuta to szczyt marzeń. Życzę wytrwałości i koniecznie pochwal się efektami. Pozdrawiam cieplutko.
ja na początku rysowałam od linijki i cięłam nozyczkami, teraz mam matę ok.45*68 i jest wystarczajaca, linijke mam 30*15 i tez mi wystarcza. Kupowałam na Allegro u xcell, solidny sprzedawca, więc mogę go polecić. Nozyk najlepiej samoblokujacy, to ważne przy małym dzieciątku...
OdpowiedzUsuńCo zaś do pięknych patchworkowych tkanin to sa już w Polsce:-))) O tutaj:http://www.robinspatchwork.eu/
I zaręczam że tkaniny sa na zywo o duuuużo ładniejsze niż na zdjęciach i odkąd poznałam ten sklep to wszystkie pieniadze tam zostawiam...
Oj tak takie piękne tkaniny to niestety biją po kieszeni. Sama szukam sklepu gdzie można by kupić!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps: co do patchworku to jestem na etapie pt.: "kup maszynę i się najpierw naucz obsługiwać" zobaczymy czy się skuszę na zakup :)
także mam problem ze znalezieniem pięknych tkanin... zazdrość mnie zżera gdy oglądam te wszystkie pastelowe róże, paski i kropki na zagranicznych blogach... przeczesywanie allegro niestety nie ukoiło moich "nerw" ;))...
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o hobby to im więcej tym lepiej :)) takie jest moje zdanie :)) po prostu jesteśmy wszechstronnie uzdolnione!! a tak na poważnie to też lubię poznawać nowe techniki, łączyć je ze sobą... patchworkiem jeszcze się nie zaraziłam ;)) ale bardzo chętnie będę kibicować Tobie :))
pozdrawiam serdecznie :)))
Dorotko,patchworkiem jestem zauroczona od lat.Może kiedyś,jak będę miała maszynę,pokuszę się i uszyję swoją własną narzutę...
OdpowiedzUsuńTobie będę kibicować z całych sił.Na pewno to co uszyjesz będzie piękne i spowoduje u mnie wytrzeszcz oczu :)
Pozdrawiamy cieplutko całą rodzinkę.
Ach,zapomniałabym.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień i dziękuję za wyróżnienie mnie.Bardzo mi miło :)
wiatm i na wstępie dodaję ,że z przyjemnością odwiedzilam Twojego bloga
OdpowiedzUsuńa co do materiałów , polecam sklep
www.dekoria.pl może cos tam znajdziesz dla siebie . Pozdrawiam
Dziękuję moja droga za wyróznienie!!! :* :* :*
OdpowiedzUsuńWierzę że to co stworzysz będzie i tak piękne!!!
Wiesz gdzie takie tkaniny można w PL kupić? w lumpeksie w postaci bluzki ;)
Taka szczera prawda :(
W Norwegii natknęłam się sklep Panduro, który miał takie piękne tkaniny to kosztowały za metr 50zł albo 100zł :( ja kupiłam tam moje groszkowe brązowe i różowe, bo jakoś sobie darować nie mogłam, a że mąż płacił ;)
Buziaki ślę :*
Ivonna - no zobaczymy czy to nie oby słomiany zapał będzie - jednak chęci sa przeogromne by jakoś te kwadraty i inne skosy do siebie poprzyszywać ;)
OdpowiedzUsuńGazynia - myśle że mata większa nie bezie mi raczej potrzebna. Dziekuję za namiary na sprzedawce, popatrzę sobie. Ja planowałam kupić w sklepie internetowym eti albo w To i owo. Ale popatrzę i na allegro. Sklepik robin.... znam tylko jeakoś nigdy nie miałam czasu popatrzeć na te tkaniny jakie tam są
Hafija kup maszynę napewnoi nie pożałujesz. Ja swoją własna pierwsza kupiłam zaraz po studiach, a byłam w tedy na stażu i koszt maszyny był 4xwiększy aniżeli dostawalam stażowego :)
Anne, Dag-esz - now ąlsnie tkaniny sa w lumpeksach i ja też tam zawsze wynajdowałam 0 tylko teraz jak zmieniłam pracę to nie mam nawet kiedy wyskoczyć. I ubolewam nad tym bo buszowanie tam bylo poniekąd pewnym rytuałem wpisanym w harmonogram tygodnia :)
Kamila a no własnie dekoria ma ładne tkaniny :) dizęki za przypomnienie i zapraszam częściej :)
Paula - ja wiem, ze jak będziesz miałą maszynę to dopiero będizesz szalała :) Gałganki będą fruwały pod stopką maszyny :)
Dag-eSz ale za to jakie ładne te Twoje tkaninki - Małżonek zamknął napewno oczy jak mu ekspedientka resztę wydawała :)
z pozdrowieniami z Podlasie śłę i buziaki
Congratulations to your awards. You are really worth them!
OdpowiedzUsuńLovely images in your post today!
Have a wonderful sunday!
Hugs/
Luiza
Kochana, cieszę się, że się zarazilaś patchworkiem. Ja swój pierwszy popełniłam pod koniec lat 80, dostałam takie cudowne kolorowe kawałki flanelki w kwiatki jak są czasem sukienki czy spódnice w Jackpocie.
OdpowiedzUsuńDumna byłam jak nie wiem co.
I tak przez lata ściskało mnie na widok wszelkich pikowanych kołderek, narzut, poduszek, a na widok patchworku oczy mi się śmiały.
Teraz wiem, że nadszedł właśnie TEN czas, kiedy powinnam zacząć je robić.
Na tkaniny poluję na allegro, na zrzutach w małych sklepikach z tkaninami i gdzie się da.
Kupuję też w robins patchwork, mają fajne tkaniny, ale ceny ciut wysokie... niestety daleko nam do zachodu, gdzie są całe sklepy dla miłośników patchworku, przycięte, spięte, spakowane (czasem takie kawałki udaje mi się kupić na zrzutach) i dobrane kolorystyczne....
Dziękuję serdecznie Ci za wyróżnienie :))))
Pozdrawiam gorąco