środa, 2 maja 2012

Pastelowa zdobycz




Zupełnie przypadkiem natknęłam się dzisiaj na nią u Babci.
TACA  - bo o niej tu mowa, stała sobie zakurzona w kąciku za szafą.
Już kiedyś zwróciłam na nią uwagę, ale nie była mi chyba potrzebna aż tak bardzo.
Dzisiaj w końcu wzięłam, umyłam i od razu pomyślałam , że sprawdzi się na balkonie (nie mam stolika) na nasiadówki przy kawce i gazetce..
Jest fantastyczna bo w pastelowych kolorkach, a do tego ma składane metalowe nóżki.
hmmm ... od razu zamarzyło mi się śniadanie do łóżka

A jak Wam mija majówka? U mnie wyszytko przebiega zgodnie z planem :) 











19 komentarzy:

  1. Pięknie to wszystko razem się komponuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, na czasie z tą kolorystyką. Letnio, świeżo i relaksująco. Cieszę się, że Twoje plany wypaliły.
    U mnie tymczasem mnóstwo pracy :))

    Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie relaksujące klimaty zapanowały... Fajnie się wpasowała ta taca. Najważniejsze, że oprócz urody jest też praktyczna, jako mini stolik.
    Miłego weekendowania
    Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Błogosławić Babcię!
    U mojej babć też mnóstwo skarbów.
    Dobrego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tacka jest piekna!!No i bardzo praktyczna!Swietna sprawa,poklony dla babci ze sie jej nie pozbyla:)
    Pieknie i pastelowo u Ciebie!
    Slonecznych wrazen majowkowych!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O :) widzę, że nie tylko mnie pastelki dopadły :) i to też tak ciut kuchennie :)
    Pięknie u Ciebie :*

    Pozdrawiam cieplutko :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. Mieta utopiona w lodzie-fantastyczny pomysł. U mnie mięta obrodziła więc jeśli nic nie masz naprzeciw-zgapię pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, woda z lodem dla ochłody. Ja właśnie wróciłam po zaprowadzeniu Maczka do przedszkola i tak strasznie zmarzłam:(

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna taca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to jest cacko moja droga. Też by mi się taka przydała.
    Buziaki.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekna:) Zapewne ucieszyła się ,kiedy ja przygarnełas:) To się nazywa majówkowa zdobycz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam
    Tacka śliczna, piękne zdjęcia - jak i cały blog, dla mnie skarbnica inspiracji.
    Pozdrawiam Panią
    i zapraszam na mojego raczkującego jeszcze bloga o Naszym Białym Domku
    bialydomek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna taca!!!I jak ślicznie pasuje do Twojego balkoniku!!!!
    Piękne zdjęcia Dorotko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak pięknie na Twoim balkonie, że chętnie przysiadłabym się na małą prasóweczkę! ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Taca genialna! Też by mi się taka przydała bo stolika się jeszcze nie dorobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No właśnie - ja również nie dorobiłam sie stolika na balkon i juz chyba nie dorobię. brzmi tak, jakbym była tuz przed setką i szykowała się na tamten świat :) Prawda jest taka, że stolik się tu zwyczajnie nei zmieści, a jesli już to nie bedzie wogóle miejsca. Więc ta tacka jest jak znalazł na jakieś winkowanie czy kaweczki popołudniowe.

    Czy mnie dopadly pastelki? ... hmmm - chwilowo tak to prawie tak jak black & white. Kobieta zmienną jest przecież :) i taka własnei jestem ja. Chociaż od lat kochająca rock, kolor czarny w ubiorze, styl country w domu i dobre wino :) - i to jest niezmienne !!!!

    ściskam Was cieplutko
    MILI

    OdpowiedzUsuń
  17. Pieknie! Bardzo mi sie podoba Twoj styl! :)

    Pozdrawiam serdecznie

    Dagi

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)