Naprawdę nie mogłam doczekać się już swoich smash- notatników. Rzeczywiście są takie kolorowe i zrobione z pomysłem. Właśnie uświadomiłam sobie też że taką papierkową robótkę to ja ostatnio miałam w podstawówce, wtedy były to pamiętniki, złote myśli, jakieś fajne zeszyciki z kolorowymi papierkami, obrazkami po donaldówkach itp.
Pomyślałam sobie, że będą jednym z wypełniaczy czasu na zimowe wieczory, mam mnóstwo różnych karteczek, fiszek, które do tej pory leżały niewykorzystane. Zbierałam bo kto wie kiedy i do czego mogłyby się przydać.
Zielony będzie kulinarny, różowy - mmm o taki o babskich próżnościach chyba :)
No i kto by pomyślał, ze zaryzykuję w scrapkowe zabawy.
No i kto by pomyślał, ze zaryzykuję w scrapkowe zabawy.
A Wy macie jakieś swoje notatniki?
Tymczasem dobrego dnia Wam życzę
Mili
Śliczności!!!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam ale to było wieki temu.
Od kilku dni chodzi za mną powrót do tego:)
Pozdrawiam Lacrima
Miałam takie z papierkami po donaldówkach, wpisami koleżanek i notki typu A + B = WMN :) hihi
Usuńmoże mam jeszcze to? musiałabym poszukać.
ja mam! cala mase na kazda okazje ;) z przepisami, z pomyslamai, z probkami, na swieta, z robotkami, z inspiracjami, na zapiski wszelkiem ;)
OdpowiedzUsuńmam i to cala mase! z zapiskami, notatkiami, inspiracjami, na swieta wszelki - uwielbiam i smashabtez mam ;) czerwonego
OdpowiedzUsuńnaprawdę są urocze te notatniki i czuję, ze obok szycia to będzie kolejny punkt na mapie moich "próżnych zainteresowań"
Usuńpozdrawiam ciepło
Piękne rzeczy, piękne pomysły :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak popieram, ze te kolorowe karateluszki, spinacze, gumeczki i inne rzeczy potrafiły sprawić, że człowiek zaczął patrzeć w ich kierunku ;)
UsuńMili pięknie! wspaniałe zajęcie sobie znalazłaś:) wiem ile radochy daje takie wycinanie, przyklejanie...:)))
OdpowiedzUsuńdobrego tygodnia!
Aniu
UsuńTy chyba kiedyś też w scrapkowo działałaś? dobrze pamiętam?
Świetny pomysł, te długie wieczory trzeba jakoś zapełnić, to prawda :))
OdpowiedzUsuńOj myślę, ze tak - co prawda mam zadanie szukać do domu różności ( budowa) - ale to będzie taki miły przerywnik między tym.
UsuńJa nie mam notatników:( Wszystko mam w Outlook-u. Ale Twoje są przepiękne.
OdpowiedzUsuńBeatko, a co będzie jak komputerek padnie? ;)
UsuńSzukam, szukam Twojego bloga, bo mi coś rano na fb mignęło... a tu Cię kochana jeszcze nie dodałam... niestety po przeprowadzce straciłam obserwatorów i wszystkie linki :( no to muszę teraz ręcznie;-)
OdpowiedzUsuńNotatników mam wiele, w każdej torbie jakiś, w każdym domu, pracowni.... nawet w samochodzie. Ale tak fajnych nie :(
I mnie coś naszło na papierki tylko kiepsko z czasem, ale może uda mi się coś wymodzić.
Urokliwe fotki..
Ściskam Dorka
Renata
O Renatko mi tak kiedyś też zginęła zakładka z blogami, które miałam w pasku, długo ją na nowo aktualizowałam, a i tak nie dodałam wszystkich. Zła byłam bardzo ;)
UsuńJa szczególnie cieszę się na ten notatnik kulinarny, bo jakiś czas temu zapisałam swój stary zeszyt i nie mam gdzie wcisnąć nowych przepisów.
buziaki i pamiętaj dla mnie o dzbankach
Sliczne bransoletki , a prace reczne zawsze mile widziane , zawsze mozna czegos nowego sie nauczyc.
OdpowiedzUsuńJa zainwestwalam w podobne materialy rok tmu ,i chybawroce do nich , urodziny przyjaciela sie zblizaja
i album tzreba wreszcie dokonczyc.Pozdrawiam poniedzialkowo , Iwona .
Iwonko
Usuńbransoletki jak się domyślasz - HAND MADE BY MILI ( oprócz tej złotej ;)
Mili podoba mi sie baaardzo design Twojej dloni::)) bransoletki ,elegancki sweterek i kropeczka nad i pieknie zrobione pazurki.Elegancja.Dlonie duzo mowia o kobiecie:) a wielu z nas brak czasu aby o nie dbać.Zeszyciki drogie?? lubie takie notesiki.Zawsze mam kalendarz mniejszych rozmiarow w torebce i w nim sie mieszcza wszystkie caloroczne zapiski z miesiaca na miesiac lacznie z notkami z netu+przepisy + wszystkie pilne sprawy i rachunki::))Pierwsza fotka the best:)
OdpowiedzUsuńPati a ja od pazurków zacznę :)
UsuńTo zdradzę Tobie że przez 18 lat obgryzałam paznokcie. W dniu kiedy zdałam maturę przestałam. To było moje takie postanowienie. Jednak niestety brzydkie paznokcie, których wstydziłam się już potem zawsze i wszędzie pozostały. Co z tego, że nie obgryzałam, skoro były one tak zmęczone i słabe i ciągle się łamały i zadzierały.
Dużo pracy włożyłam w to, by wyglądały tak jak teraz. Nie używam teraz jakichś specjalnych preparatów. Zwykła odżywka + zawsze zmywanie naczyń w rękawiczkach, bo zmywarki się nie dorobiłam ;)
ściskam
Dorotko, cytaty zapisuję w zeszycie od Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńKamilko no to cieszę się, ze się przydał, ja w ten zeszycik kwiatkowy wklejam Miłka obrazki takie małe często wykonane na skrawkach papieru.
UsuńTorbę uszyłam sobie taką samą :)
buziaki
To wciąga ;)
OdpowiedzUsuńJa oryginalnych smashy nie mam ale mam kilka samoróbek, plus mnóstwo notesów, pamiętników, journali etc. Uwielbiam po prostu! :))
pozdrawiam
Karolina
Ja myślę jeszcze o wnętrzarskim bo teraz to dobry czas dla mnie na zbieranie inspiracji , które mogłabym potem wykorzystać urządzając dom.
UsuńJa nie mam, ale przydałby mi się, bo kalendarz nie zawsze jest przydatny.
OdpowiedzUsuńJa do pory wykorzystywałam duże kalendarze na różne zapiski, adresy, fajne strony itp, ale np ile można mieć jakiś skórko - podobny z zamierzchłych lat.
UsuńTaki smash krawiecki posiadam - ale stworzony własnoręcznie i jeden mam cudny od Przyjaciółki malutki na inspiracje.
Kup sobie taki kolorowy - będziesz zadowolona
Takich ładnych notatników to nie mam.. :/
OdpowiedzUsuńMoże i ja sobie takie cudno poczynię, w koncu wieczory coraz dłuższe to jakieś zajęcie trzeba będzie sobie znaleść. :-)))
OdpowiedzUsuń