niedziela, 28 września 2014

Dzień Dobry


Witajcie w ten leniwy niedzielny poranek.
Ja już zaliczyłam jedną kawkę i herbatkę na budowie, coraz bardziej i coraz więcej wykorzystuję chwil by tam bywać, wczoraj już nawet zaliczyłam z kuzynką herbatkę na podłodze. Warunki polowe ale już piec uruchomiony i grzeje. Jest ciepło - jest fajnie :)




Coraz intensywniej poszukuję najpotrzebniejszych mebli na tą chwilę do domu . Wczorajszy wypad do miasta zwieńczony został zakupieniem kanapy do salonu. Ja z tych co decyzje podejmują spontanicznie i to też taki szybki zakup był. Uwierzcie mi nie szukałam jej tygodniami. W piątek wpadłam do pewnego salonu w pobliskim mieście i o dziwo to najlepiej chyba wyposażony salon w jakich bywałam do tej pory w okolicy. W piątek spędziłam w nim chyba godzinę, wróciłam do domu z plikiem katalogów i stwierdziłam, albo TERAZ albo WCALE :) 
Za cztery tygodnie będzie w moim domilkowym domku kanapa w szarym kolorze ( mam nadzieję tylko, że na dużej powierzchni ten szary będzie prezentował się równie dobrze jak na wzorniku ;) OBY :)


Pomysł na stół do salonu również już jest, dzisiaj zapadnie mam nadzieję po wielkiej burzy mózgów jakaś decyzja - może i odnośnie krzeseł również :)
Tak więc niebawem przynajmniej będzie na czym siedzieć i można gości przyjmować  :))

I liczę na to że w tym tygodniu również człowiek od kuchni, w końcu ją skończy ( przykręci brakujące fronty i okucia) wówczas będę mogła już przenosić niektóre akcesoria kuchenne.

A Wam życzę słonecznej niedzieli :)

14 komentarzy:

  1. Super! Ten blat bardzo ciekawie wygląda, wybrałaś ten bardziej szary? Miłej niedzieli Dorotko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Renatko , a tu Cię zaskoczę, bo wyobraź sobie ze żaden z tych dwóch nad którymi się zastanawiałam. :-)
    Dzień przed montarzem kuchni wybrałam inny odcień, bardziej ciepły i to był strzał w 10. Oglądałam go wcześniej w hurtowni i najbardziej mi się podobał, ale odrzucilam go za ten ciepły odcień od razu. A na koniec i tak go wzięłam, W zależności od światła zmienia kolor. W słońcu daje ciepłą poświatę, zaś jak zajdzie słoneczko - pełen naturals :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać , aż pokażesz nam efekt końcowy ! Pozdrawiam Kamila

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam że kiedyś przyjdzie taki moment że.... zakocham się w kuchni !

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna kuchnia :)mycie naczyń z widokiem na okno chyba będzie przyjemnością :) A odnośnie ścian mam pytanie, widze, że nie są zabezpieczone płytkami, specjalna farba lateksowa? Ja mam kuchnie centralnie pod skosem, zmieścił się nam jeden rząd dość dużych płytek jako zabezpieczenie ściany, ale skos co chwilę muszę odświeżać..... nad kuchenką mam właśnie jak Ty taki kawałek szkła hartowanego, ale i tak np po smażeniu olej odpryskuje poza szkło....jestem ciekawa jak to jest u Ciebie:) genialny kosz, zresztą obserwuje bloga i cały domek jest przepiękny :) Pozdrawiam serdecznie:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko
      ściany są pomalowanę zwykłą farbą lateksową :) Nie chciałam płytek wcale. Tafla szkła jest bardzo szeroka więc raczej nie obawiam się że będzie chlapać na ścianę, a jak bezie będę malować i szorować.
      Kosz uwielbiam -idealny latem na wypady plenerowe, zaś w okresie jesienno zimowym- na kocyki i podusie :)
      pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  6. Rewelacja! Zazdroszcze jak nie wiem co! Piękny blat! To drewno? Czy sklejka?

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna jest ta Twoja kuchnia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! :)
    Podoba mi sie, czekam na wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam taki minimalizm oparty na bieli i drewnie. Styl skandynawski pokochałam od pierwszego wejrzenia i tak samo Twój blog!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna kuchnia :) ale będzie pięknie :D
    pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Kobietki za miłe komentarze. Uprzejmie donoszę, że meble kuchenne już skończone :)
    Będzie więcej zdjęć niebawem - obiecuję :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)