Kiedy człowiek jest chory to ma naprawdę dużo czasu na nicnierobienie. Szczerze powiedziawszy najlepsze jest to, że wtedy chętnie by się głową "góry przenosiło", zaś w realu nie ma się siły na wiele rzeczy. To czas dobry na pewno na nadrobienie zaległych pozycji książkowych, na seriale które czekają w kolejce na obejrzenie, na małe DIY kiedy już to leżenie zaczyna drażnić, a przyjemnością jest choćby pysznie podana kawa - mimo braku prądu z rana.
Myślami przestawiam meble i układam nowy (stary) dywan. Kolorystycznie poukładane książki na regale przestają się podobać i zaczynam mieć na nie nowy plan - części może nawet zechcę się pozbyć, bo takie nijakie.
Wiosna idzie i w człowieka witalne nowe siły wstępują. Może końcu kupię nowe rolety i zamówię jakieś oświetlenie, kosmetyki w łazience schowam do nowej witryny, którą wymyśliłam żeby nie musieć non stop wycierać tego wszędobylskiego kurzu - z cieni, pomadek, pudrów i innych babskich "bardzo" niezbędnych akcesoriów. Trochę tylko obecny stan związany z koronawirusem krzyżuje te moje zakupy, ale nie ma tego złego - to przecież nie ucieknie. Ważne że jest wizja.
I obiecałam sobie już któryś raz z kolei blog reaktywować, choć mało pewnie kto już te blogi czyta :)
Ale jak zawsze powtarzam, to takie moje miejsce - chyba że internety padną :)
Do następnego napisania
No nie wiem Dorka czy mało kto blogi czyta.... reaktywuj, pisz i pokazuj. Teraz to najlepszy czas. Ludziska siedzą w Internetach.
OdpowiedzUsuńZdrówka Kochana!!
Wiesz zawsze chyba wolałam włączyć komp, zrobić kawkę i zobaczyć co u kogo nowego się pojawiło albo choćby u siebie dodać post o "niczym".
UsuńZe starej naszej ekipy to już mało kto pisze niestety, ale niektóre z nas wciąż są wierne tej formie i dobrze.
buziaki i zdrówka Reńka
Kilka dni temu rowniez postanowilam odswiezyc swojego bloga. Zawzielam sie i postanowilam powstawiac robotki i ciekawostki z poprzedniego roku. Chociaz tylko mala czastke, a potem to juz mowe posty. Masz racje coraz mniej ludzi prowadzi bloga czy go tez czyta. Wiekszosc siedzi na youtubie bo tak latwiej, ale ja wole bloga.
OdpowiedzUsuńPisz jesli masz chwile natchnienia, chociazby tylko dla siebie i niewielkiej grupki, ktorzy zagladaja.
Witaj Izo
Usuńmasz rację warto pisać chociażby dla siebie lub dla małej grupki osób, które zaglądają, a które być może odkryją to miejsce. Ostatnimi czasy "internetowe social media " bardzo ewaluowały i ludzie idąc z postępem technologicznym wybierają teraz szybki dostęp do miejsc w sieci, które ich interesują. Blogi powoli przeszły już chyba do lamusa.
Ja się nie poddaję i Ty również tego nie rób.
Trzymamy razem za siebie kciuki. Pozdrawiam Dorota