wtorek, 4 maja 2010

Mały debiut i niektóre ostatnie moje prace



W poprzednim poście wspomniałam o pewnym planie, o tym że coś zamierzyłam i porwałam się z motyka na księżyc.

Co roku  w miejscowości w której mieszkam odbywa się  Przegląd Kapel,  Śpiewaków i Gawędziarzy Ludowych . Impreza ta ma na celu kultywowanie tradycji gwary Kurpiowskiej, ludowego muzykowania oraz tańca.  Obok tych skocznych tańców i przyśpiewek  imprezie towarzyszy kiermasz rękodzieła, na którym swoje prace ludowe prezentują  i sprzedają ludowi twórcy.

Haha … już więc wszystko wiecie …

No tak – twórca ludowy ze mnie żaden,  ale pomyślałam …  a może by tak wziąć w tym udział i pokazać to co robię innym.  O tym że robię  biżuterię  plotka gminna  już  głosi J  I non stop dostaję zapytania, czy coś mam i czy mogę pokazać J Realizuję więc sumiennie zamówienia  i staram się mieć nowe pomysły.    To miłe  bardzo , że biżuteria znalazła uznanie, więc tym bardziej motywuje mnie to do dalszej pracy.

Ale wracając do tej imprezy – kiermaszu, czy jak tam to zwał to zwał.

 Do dziś mam mieszane uczucia czy powinnam brać udział  w tym kiermaszu i czy mam  na to czas. Otóż  czasu nie mam i jakoś nie wszystko idzie mi tak, jak to sobie zaplanowałam. Ech gdybym miała tak chociaż 1 dzień cały tylko na prace związane z ta imprezą. Dałabym radę. Ale jakoś  tak pod górę wszystko . Wychodzi na to, że musze pokazać to co mam i nie mam już wyjścia.   16 maja za pasem  a przede mną wspomniane wcześniej malowanie mieszkania  - całego. Więc pracą wypełniony mam czas maxymalnie.

Powstają na szybko koszyczki, poszewki, saszetki lawendowe, serduszka  pachnące lawenda do szafy,  króliki i chusteczniki oraz biżuteria.


A oto nocne efekty niektórych moich niektórych prac.

poszewki na podusie 

 Lniano - bawełniane  koszyczki , łapki kuchenne     
koszyczek na pieczywko lub serwetki w tej samej nucie kolorystycznej co wcześniejsze podkładki pod kubeczki   
woreczki  
i znów koszyczki  
cała gama chusteczników / etui do torebki   
do wnętrza lub szafy zapachowe lawendowe zawieszki - serduszka i saszetki
   
... i króliczki  

ciąg dalszy nastąpi :)

Pozdrawiam  Was cieplutko i trzymajcie kciuki bym coś jeszcze zdążyła zrobić na ta kurpiowską imprezę . A tymczasem zmykam do przygotowania mieszkania  na  mini remoncik. bałaganu boję się ale jak pomyślę o "mglistym poranku" i pastelowym jaśminie' to aż wzdycham z radości . . . 
Bardzo stęskniłam się za waszymi blogami, o tym co u Was słychać. Pewnie dotrę dopiero po 16 maja … ale za to z jaką  wielka przyjemnością poczytam przy kawusi. 
Zrobię  sobie urlopik od rękodzielniczej pracy  

Dorota
 

34 komentarze:

  1. DOROTKO! TYLE ROZNOŚĆI ,ŻE NIE WIADOMO DO CZEGO WZDYCHAĆ;)
    I TY MASZ JESZCZE WĄTPLIWOŚCI CZY POKAZAĆ PUBLICZNIE SWOJE DZIEŁA, RUSZAJ DO BOJU DZIEWCZYNO!

    PRACE PIĘKNE!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wątpliwości nie powinnaś mieć żadnych! Sama wykupiłabym Ci pół bazaru - takie śliczności tworzysz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękności przygotowałaś! Sukces na kiermaszu murowany :)
    Pozdrawiam i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem za!
    I proszę bez wahania ((;
    Wszystko pewnie pójdzie jak ciepłe bułeczki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Twoim miejscu nie miałabym żadnych oporów :) może i twórcą ludowym nie jesteś ale artystką na pewno! więc odwagi i czekamy na relacje pokiermaszowe :))
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. AAAAAAAAAA!! Wielki powrót w wielkim stylu!!! Tyle cudności zaprezentowałaś, nie mogę dojść do siebie!!! Pięknie 'zagospodarowałaś' ten różany materiał, jestem pod wielkim wrażeniem! :)
    Pozdrawiam Cię Kochana!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne są te Twoje różności. Bardzo żałuję że nie mogę uczestniczyć w tym targu bo kupiłabym je od Ciebie wszytskie. Sprzedawaj je na Allegro Kochana bo cudne są!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorotko,piękne rzeczy przygotowałaś i jak ładnie je obfociłaś :)
    Ja wiem,że wszystko się sprzeda i że swoimi ślicznościami zrobisz furorę.

    Będę mocno trzymała za to kciuki.

    Ściskam mocniutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne rzeczy stworzyłaś! Na pewno twoje stoisko odniesie sukces! Jakbym była gdzieś obok to bym ci je całe obrabowała!
    A pamiętaj żeby fotorelację złożyć z przebiegu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko pieknie uszyte.
    Najbardziej podobaja mi sie wydruki na tkaninie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale kokietujesz tym "powinnam, nie powinnam"
    Kto jak kto, ale Ty na pewno powinnaś :)
    Piękne rzeczy - mnie najbardziej podobają się saszetki z misiami i serduszka do szafy i poszewki na podusie - na pewno bym je na tym kiermaszu zakupiła.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacja z tym kiermaszem :)
    To zawsze miło kiedy praca jest doceniana :)
    Trzymam kciuki za powodzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale z Ciebie pracowita mróweczka. Prześliczne prace, w każdym szczególe no i w TAKIEJ ilości! czuję sukces nosem! kto by takich cudowności nie chciał mieć?

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudenka, po prostu cudeńka :))) I koszyczki i chusteczniki i woreczki i poszewki, a i jeszcze króliczki.... PIĘKNE wszystkie!! :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dorotko.... no po prostu rewelacja.
    Tyle pięknych rzeczy, że głowa mała. Myśl pozytywnie, potraktuj to jako fajną przygodę, zrobiłaś mnóstwo pięknych prac.

    Głowa do góry :)))

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Dorotko kochana,wszystko takie cudne!!
    Piękne materiały i super dokładne wykończenie wszystkiego!!
    Trzymam za ciebie kciuki. A 16 maj to dla mnie też ważny dzień, bo moje dziecko przystępuje do I Komunii Św...
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne rzeczy ! Co ja bym dała za takiego królisia...może też sprzedajesz, czy tylko tworzysz ?
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  18. Ej, Ty żuczku pracowity, same wspaniałości:) Owocnego czasu zatem:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mnóstwo piękności! a mam pytanko - jaką grubością ociepliny to wypychasz? czy może czymś innym?

    jeden materiał masz zachwycający po prostu, ten w kwiatuszki, na chlebaku... tak kombinuje czy byś nie zechciała coś z niego dla mnie, o ile jeszcze go masz... podusię bym bardzo chciała :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Przecudne jest wszystko co uszyłaś! Piękne materiały, dokładnie i ładnie wykończone:) Nie sposób będzie przejść obok obojętnie, zobaczysz, że sprzedasz wszystko!
    Uściski przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dorotko :)) cuda, cuda i jeszcze raz cuda :))
    moi faworyci to kuchenny komplet w beżowo-czerwoną kratkę, misiowe saszetki zapachowe, cudne lniane serducha, i króliczek w pasiastych spodenkach :))) bez mrugnięcia okiem bym zakupiła :))
    pozdrawiam serdecznie i mocno trzymam kciuki :))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Sprzedasz wszystko Dorotko:)))) nie ma innej opcji:)))
    Podziwiam i kciucze:) buziaki dla Miłoszka:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem co napisać.... w zasadzie każda z tych rzeczy jest niesamowita, ale ze względów czysto sentymentalnych woreczek z latarnią morską rozczulił mnie "na wskroś" jak to czasem się u nas w domu mówi. Piękne, staranne, estetyczne. Dlatego bronię sie przed kupnem maszyny do szycia, bo wiem , że wpadłabym jak śliwka w kompot - walczyłabym do upadku sił, żeby choć jedna z moich rzeczy wyglądała tak jak Twoje. Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Oczopląsu dostałam :) I Ty się zastanawiasz, czy pokazywać swoje tworki, czy wystawiać? PEWNIE, ŻE TAK! Najbardziej podobają mi się te zawieszki, czy to torebeczki, kieszonki takie z misiami - prześliczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Same śliczności poszyłaś!!! Wszystko pójdzie Ci na kiermaszu jak świeże bułeczki!!! I tego Ci życzę z całego serca, bo nic tak nie dodaje skrzydeł jak uśmiechnięci z zadowolenia klienci:)
    Ogromnie podobają mi sie te poszewki w róże. Baaardzo urokliwa tkanina!

    OdpowiedzUsuń
  26. Rany, ile Ty tych śliczności poszyłaś!!!
    Startuj Kochana z podniesioną dumnie głową :)
    My będziemy trzymać kciuki za powodzenie i czekać na relację.
    Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy ty masz czas na sen ??? Po tym co pokazałaś oczopląsu dostałam takiego ,że długo do siebie nie dojdę . Zbyt na kiermaszu masz zapewniony na pewno!
    Życzę by wszystko poszło po Twojej myśli i mam nadzieję ,że się nie przepracujesz!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniałości !!! Kamilka ma rację ... RUSZAJ DO BOJU !!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Moje drogie - prawda jest taka, że ślęczę wieczorami a raczej nocami nad tym bo naprawdę nie mam kiedy.

    Cały czas mam wątpliwości co do kiermaszu, bo nie wiem jak bedzię to odebrane w miejscowości, w której mieszkam. Fakt że nie należę do osób które się specjalnie przejmuja ale jakoś tak tym razem nie jestem zadowolona bo nie przyłozyłam się. A tak nie lubię.
    Ciężki jest pogodzić pracę zawodową do 15.30 , potem dom , mały Miłek i własne pasje. Niestety

    Zobaczę co wyjdzie z tego ;) Wyciągnę wnioski po imprezie :)

    Otta - kupuj maszynę - a wpadneisz w wir szycia napewno. Kilka e-blogerek juz tak wpadło jak śliwka w kompot. Raczej nie żałują ;) chyba....

    Ushii mówisz masz- tylko po kiermaszu :)

    lambii jakby co pisz na maila ( adres jest na blogu)

    to zmykam do dalszego zbierania gratów do malowania

    buziaki dla Was ślę

    OdpowiedzUsuń
  30. Y
    e
    s

    y
    e
    s

    y
    e
    s

    I

    l
    i
    k
    e

    y
    o
    u
    r

    b
    l
    o
    g


    Agneta, Sweden

    OdpowiedzUsuń
  31. Mili jestem zachwycona tym wszystkim - piękne tknaniny i pięknie wykorzystane!!! no cudaki po prostu, aż ślinotoku dostałam :))) Powodzenia! Mam nadzieję ze nabędziesz stałych klientów :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam ochotę uszyć sobie takie pojemniczki - tylko czy mi się uda i będą tak samo cieszyć oko jak Twoje? Zobaczymy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)