Po czy można poznać nadchodzacą jesień w moim domu?.
Wyciągam cieplejsze sweterki, skarpetki i kapciochy
W domku pojawia sie dużo kocyków
Wieczorami pali się w piecu i jest cieplutko gdy na dworze wiatrzysko hula i deszczyk pada
Robię grzybkowe przetwory
W tym roku oprócz grzybków natknełam się na przepis na pastę paprykowa u Ivonny wiec nie myślac ani chwili dłużej, zakupiłam co potrzeba i pasta gotowa. Będzie ona świetnym dodatkiem do pizzy i włoskich sosów, w których sie bardzo "lubuję".
Zainspirowana czerwonymi muchomorkowymi kapturkami na słoiczki z przetworkami u Oli postanowilam i ja swojej paście paprykowej nadać ładniejszy wygląd.
Dawno temu kupiłam czerwony materiał w serduszka i kompletnie nie mogłam dla niego znaleźć przeznaczenia . Krótka wizyta u Oli i pomysł na wykorzystanie tkaninki przyszedł w ciągu kilku sekund :)
A na koniec kulinarzenia szybka pizza z resztek :)
Udanych kulinarnych eksperymentów Wam życzę
Och! apetycznie i jak kolorowo :) aż się cieplej na duszy zrobiło :)
OdpowiedzUsuńSłonecznego weekendu Ci życzę :)
Twoje prawdziwki są cudne!!!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś smaka tą pizzą.
Ślina mi cieknie!! Oddawaj kawałek!! :)
OdpowiedzUsuńpiękniście pysznie czerwieniście:))) a zapach pizzy czuję aż u siebie:)
OdpowiedzUsuńAleż się smakowicie u Ciebie zrobiło... pizze uwielbiam a grzybki wyglądają jak malowane!!
OdpowiedzUsuń:)
Ojej ,aż mi zaburczało w brzuchu...przepiekne zdjęcia, cos co tak wygląda musi cudownie smakować:)
OdpowiedzUsuńNie dość ,że smakowity to jeszcze piękny i energetyczny ten Twój pościk!
OdpowiedzUsuńPrawdziwków zazdroszczę, bo u nas tylko podgrzybki.Z cudem graniczy znalezienie prawdziwka.
Narobiłaś mi ochoty na pastę paprykową. I tak slicznie ubrałaś słoiczki!
Buziaki przesyłam
Cieszę się, że przepisik się przydał:)Mam nadzieję, że pasta przypadła Ci do gustu. Ja robię ją w ilościach hurtowych. U Ciebie w słoiczkach z czerwonymi kapturkami wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jejku... pizza!! Już choruję. :D Rewelacyjnie to wszystko wygląda. Podziwiam.
OdpowiedzUsuń... a a a gdzie można przeczytać przepis na te smaczną pastę paprykową . Czy coś przeoczyłam czy to sekret Pani domu?
OdpowiedzUsuń... bardzo chciałabym zrobić ?
Jola
Piękne barwy jesieni. Czapeczki przepiękne! Jak ja kocham takie kolory!
OdpowiedzUsuńA my też już mamy grzybki. Suszą się.
Cieszę się,że zainspirowały Cię moje kapturki:) to bardzo miłe wyróżnienie dla mnie:))
OdpowiedzUsuńale pyszności zaserwowałaś:)
pozdrawiam serdecznie!
Świetna , wyśmienite fotografia- jak tu nie kochać domowego zacisza pełnego darów jesieni ??? Az żal otwierać tak cudnie zamknięte słoiczki, ale wiadomo...gdy zawartość skusi...
OdpowiedzUsuńMoc serdecznych pozdrowień , miłego niedzielnego popołudnia życzę.
Słoiczki wyglądają kusząco, że chętnie bym spenetrowała Twoją spiżarkę:) Pozdrawiam ciepluchno.
OdpowiedzUsuńSłoiczki piękne ozdobione, zawartość prezentuje się równie smakowicie. Cudowne ujęcia jesieni. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńAleż tu dzisiaj u Ciebie energetycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i jesiennie :)
Kocham ślicznie zapakowane (i smaczne) przetwory:)
OdpowiedzUsuń