Od dwóch lat zbierałam się by zrobić suszone pomidorki, które uwielbiam.
W końcu dopiero teraz znalazłam w sieci przepis, kupiłam pomidorki - przepis był na 5 kg, jednak ja w ramach eksperymentu zdecydowałam się zrobić tylko z 1,5kg.
I kto by pomyślał, że z takiej ilości w rezultacie wyjdzie połowa słoika półlitrowego :)
No ale dobra - to był eksperyment, bo kucharz ze mnie marny. Zdecydowanie lepiej zmarnować 1,5 kg aniżeli 5 :)
Suszyłam przy uchylonym piekarniku z termoobiegiem w temperaturze ok 100 stopni - 2 h. Po wyjęciu zasypałam solą, suszonymi ziołami i suszonym czosnkiem.
Włożyłam do słoika i zalałam gorącym olejem.
I takim oto sposobem mam własnej produkcji suszone pomidorki , które będą idealne do sałatek, bagietki, makaronów itp.
Mniamm
uwielbiam szuszone pomidory :) dałaś mi teraz pomysł :) a próbowałaś już jak wyszły? :)
OdpowiedzUsuńSmakowite :) Tez muszę zrobić, bo już nie jesteśmy w stanie przejeść tych co mamy w szklarni :) Tez lubie dodawać suszone pomidorki (póki co niestety tylko kupne, bo nasze mamy po raz pierwszy) gdzie popadnie :) Do nadzienia do calzone, bułeczek greckich, na focaccie, robie bułki z pomidorami w oliwie, fajne sa tez suszone pomidorki bez oliwy, kupiłam je kiedys przez przypadek :) Bo miałam kupic żurawine, a jakoś tak wyszło :). Pozdrawiam i smacznego :)
OdpowiedzUsuńMili jak one ładnie się pomarszczyły! o tak są suszone zdecydowanie i jeszcze w zalewie...mmm pychota:) uwielbiam:) ja niedługo też pokażę, bo dostanę takie prosto z Sycylii:) ale ale Twoje niczym się nie różnią i jeszcze cieszy, że zrobione własnoręcznie:) smacznego zatem! dobrego dnia dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone . Ja poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe na bazarku( ale u mnie są:), potem zalałam najlepszą oliwą jaką miałam i są zankomite:)
OdpowiedzUsuńOooooo..... uwielbiam !!!!!!! Narobiłaś mi smaku :))
OdpowiedzUsuńUściski
Mili, podaj przepis, to chętnie zrobię. Jaką odmianę pomidorów najlepiej wybrać?
OdpowiedzUsuńprzepis był dosłownie na oko :)
UsuńMniam, też sobie takie zrobię. Uwielbiam takie pomidory.:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, też muszę zrobić, dziękuję za przepis:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia!
uwielbiam suszone pomidory!!! suszę już od kilku lat, tym samym sposobem, ale gotowe, przestudzone wrzucam do woreczków i mrożę w małych ilościach. a potem to już dodaję tam, gdzie mam fantazję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i pozdrów moje ukochane Podlasie!
Ja też się przymierzam :)
OdpowiedzUsuńWow! Smakowitości! Nie pozostaje mi nic innego, jak zakasać rękawy i do roboty! Pozdrawiam i dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale ja nie lubię suszonych pomidorów. Ta skórka mi przeszkadza. Szkoda, bo wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńMmmmm.... Pychota! Uwielbiam je! Twoje wyszły bardzo apetycznie i chyba też się na takie skuszę :) Pozdrawiam CIę serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPomidorki wyglądają przepysznie;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ja uwielbiam tatar z suszonych pomidorów ( tj. pomidory, cebula i ogórek kiszony pokrojone w drobną kostkę)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam .
Pozdrawiam M.
Smakowite!! ja jeszcze do takich, własnych nie dojrzałam ;) ale tak pięknie je pokazałaś i opisałaś, że o nich zamarzyłam :))) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńMili zmobilizowałaś mnie ja też zrobię, bo suszone pomidory uwielbiam a takie własnej roboty mniam Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidory, ale jakoś do suszonych nie umiem się przekonać :)
OdpowiedzUsuńChyba zrobimy też ! Wygląda super, w sklepie to jest mega drogie, a czasem by sie przydało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację, pozdrawiam, Edyta
Tym przysmakiem racze sie od 10 lat:) ~ mama przywozi mi z SYcylii dwa razy do roku jak jest mozl'W tym roku na straganie u Sycylijki wiejskiej kg pomidorkow kosztowal 10e jak dla nas to drogi rarytas ale wart ceny.Zastanaiwa mnie tylko dlaczego zalewasz olejem????? I to goracym??? Od 10 lat zalewam zimna temp pomieszenia oliwa z oliwek z pierwszego tlocz.dodaje zabki czosnku i pietruszke i to wszystko...osolone sa bardzo slone juz sa,e w sobie sa zakonserw.to po co je parzyc goracym olejem.Ja mam przepis z Sycyli i olejem zalewane to nie ten sam smak co oliwa z oliwek i by mi szkoda bylo pomidorkow tak niszczyc ich smak.Temat pomidorkow i innych przysmak Sycylijskich pokazywalam tez u siebie w grudniu jak przykeciala mama mozesz zobaczyc jak ja to robie::)))polecam ten sposob.pozdr POdaje link do posta u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://patiostoja.blogspot.com/2012/12/dzien-po-dniu-w-grudniumoje.html
Witajcie wieczorową porą
OdpowiedzUsuńpomidorki mimo że w słoiku zawekowały się to otworzyłam tego samego dnia. Są pyszne - tak więc polecam Wam. Powiem tylko uczciwie, ze jeśli zechcecie zrobić to napewno nie taką ilość jaką zrobiłam ja, bo zwyczajnie biorąc pod uwagę zużyty prąd - to nie opłaca się to wcale.
Przepisu jako takiego na nie nie posiadam, poczytałam w necie trochę, a potem sama robiłam wedle uznania.
Zdecydowałam się na gorący olej bo chciałam zawekować, jednak zrobiłabym z oliwą z oliwek. Następna partia będzie z oliwą :)
I mogą sobie tak długo leżeć w tych słoiczkach?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Marto
Usuńmyślę ze jeśli są zawekowane to mogą sobie tak leżakować długo
Wauuu , toto je moc krásný blog...SUPER BLOG !!! Vera
OdpowiedzUsuń