Mili, zgubiłam już chyba tuzin parasolek. Twoja -groszkowa jest taka optymistyczna, że żal byłoby mi ją zabierać na spacer, w trosce że gdzieś ja zapodzieję ;)
Mam kilka parasoli (dokładnie 4), lubię je bo lubię deszcz :) Twoja groszkowo - pasiasta jest przecudna! Taki spacer to sama przyjemność :D Nie mam za to ani jednej pary kaloszy, koniecznie muszę nadrobić ten dokuczliwy brak. Pozdrawiam jesiennie, lecz nie deszczowo ;)
A ja mam prawie taką samą! Prawie, bo moja ma fioletowe grochy i paski :) Kupiłam ją sobie kilka lat temu w Zakopanem (bo gdy jadę do Zakopanego, to zawsze pada deszcz:)) Służy mi do dziś i jestem z tego niesamowicie zadowolona :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
to tak jak ja :) lubie te rzucające się w oczy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie sposób ich niezauważyć
Usuńskandal, ale ja nie mam żadnej parasolki;/
OdpowiedzUsuńa ja mam na oku teraz bardzo wesołą :)
UsuńHe he:) Ja mam cala kolekcje kurtek i spodni przeciwdeszczowych:)Parasolkii tez lubie tylko niezbyt dlugo mi sluza.
OdpowiedzUsuńa u mnie ani jednej kurtki przeciwdeszczowej, baaaaa ... nawet kaloszy brak, ale obiecałam sobie sprawić tej jesieni w końcu :)
UsuńMają coś w sobie parasole....Też lubię patrzeć i podziwiać:)
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńŚliczny parasol, ja niestey musze mieć najzwyklejsze na świecie - namiętnie je gubię, wszędzie gdzie jestem je zostawiam....:(
OdpowiedzUsuńMili, zgubiłam już chyba tuzin parasolek.
OdpowiedzUsuńTwoja -groszkowa jest taka optymistyczna, że żal byłoby mi ją zabierać na spacer, w trosce że gdzieś ja zapodzieję ;)
Mam kilka parasoli (dokładnie 4), lubię je bo lubię deszcz :)
OdpowiedzUsuńTwoja groszkowo - pasiasta jest przecudna!
Taki spacer to sama przyjemność :D
Nie mam za to ani jednej pary kaloszy, koniecznie muszę nadrobić ten dokuczliwy brak.
Pozdrawiam jesiennie, lecz nie deszczowo ;)
Parasolka groszkowo - pasiasta nie jest moja. Uchwyciłam ją w szkiełko na ulicy :) Lubię tak znienacka kogoś, coś, czasem ... - obfocić.
OdpowiedzUsuńDobrej nocki
A ja mam prawie taką samą! Prawie, bo moja ma fioletowe grochy i paski :) Kupiłam ją sobie kilka lat temu w Zakopanem (bo gdy jadę do Zakopanego, to zawsze pada deszcz:)) Służy mi do dziś i jestem z tego niesamowicie zadowolona :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuń