trzeba mieć dobrze nie pokolei aby w wolną sobotę zamiast smacznie odsypiać poranne tygodniowe wstawanie do pracy - wyjść na spacer rano fotografować "pająki"
No to możemy sobie ręce podać. W soboty też nie odsypiam, a pająki po prostu lubię i też wybrałabym się o 6 rano cykać takie cudne 'widoczki'. Zdjęcia bossssskie!!!!!
Ja ostatnio trafiłam na takie zjawisko, właśnie o 6 rano. Pierwszy raz widziałam jak mgła opadła, pokrywając pajęczyny rozpostarte na roślinach. Aż żałowałam, że nie mam aparatu.
O tak widoki były naprawdę urocze. Zdjęciami Was nie zasypię bo zanudziłabym Was tymi "pająkami" I w ten weekend jeśli nie będzie padać znów wybiorę się na poranny spacerek :)
Piekne zdjecia! Ja jadac codziennie do szloly mijam takie wlasnie miejsca i jesli mamy wlasnie pare minut czasu i swiatlo jest dobre to pstrykne pare... O 6.00 ....jest czas,ze wstane bez problemöw,ale jest i taki,ze ..nie moge sie podniesc... Pozdrawiam serdecznie!
wstaję kiedy tylko mogę o świcie i pstrykam...niestety nikt z domowników nie podziela mojej pasji...o 10.00 ja jestem ponownie senna, a reszta wstaje i wita dzień... oglądając twoje zdjęcia zastanawiam się, czy jeździmy w te same miejsca?;)))) szczególnie te cudne pajęczyny na łąkach...są obłędne:) http://makuszki.blogspot.com/2013/09/sewerynowkowy-letni-swittesknota-i.html
Moja Droga ja już nie powiem jak bardzo zazdoszczę Tobie tych irlandzkich widoków. Kiedyś zawsze marzyłam, żeby tam się znaleźć i zobaczyć chociaż trochę. Trochę zobaczyłam co prawda nie klify, ale przygoda była niesamowita. Twoje zdjęcia uwielbiam podglądać, mimo że nie piszę to się przyznaję :)
Jeśli u Ciebie pada tak jak u mnie pamiętaj o kaloszach i płaszczu przeciwdeszczowym. Ja odpuszczam jutrzejszy poranek sobie - tym razem łódka by się mi przydała , a nie aparat :)
Magia :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! zwłaszcza 6.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Natura maluje najpiękniejsze obrazy...
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Jak się na nie patrzy, to człowiek ma ochotę na dłużej się zatrzymać...
Rano jest piękne miękkie światło .Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńBajecznie;-)
OdpowiedzUsuńNo to możemy sobie ręce podać. W soboty też nie odsypiam, a pająki po prostu lubię i też wybrałabym się o 6 rano cykać takie cudne 'widoczki'. Zdjęcia bossssskie!!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam
Ja ostatnio trafiłam na takie zjawisko, właśnie o 6 rano. Pierwszy raz widziałam jak mgła opadła, pokrywając pajęczyny rozpostarte na roślinach. Aż żałowałam, że nie mam aparatu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ale robi mi się zimno, jak w rześki poranek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Te pajęczyny skąpane w rosie ... przepiękny widok. Bardzo mi go brakuje ... chcę do lasu!
OdpowiedzUsuńO tak widoki były naprawdę urocze. Zdjęciami Was nie zasypię bo zanudziłabym Was tymi "pająkami" I w ten weekend jeśli nie będzie padać znów wybiorę się na poranny spacerek :)
OdpowiedzUsuńA tymczasem dobrej nocki Wam życzę
Nienawidzę wcześnie wstawać, ale tak - też jestem w stanie zrobić to dla zdjęć ;-)
OdpowiedzUsuńDla pięknych widoków warto wstać:)
OdpowiedzUsuńWow natura jest najlepszym malarzem!
OdpowiedzUsuńa zdjęcia świetne. Opłacało się tak wcześnie wstać:) Podziwiam, bo ja bym nie dała rady o 6 się zwlec w sobotę:)
Piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńJa jadac codziennie do szloly mijam takie wlasnie miejsca i jesli mamy wlasnie pare minut czasu i swiatlo jest dobre to pstrykne pare...
O 6.00 ....jest czas,ze wstane bez problemöw,ale jest i taki,ze ..nie moge sie podniesc...
Pozdrawiam serdecznie!
Im wcześniej wstaje tym mam piękniejszy dzien, a weekendy chce mieć szczegolnie urocze, wiec totalnie Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńwstaję kiedy tylko mogę o świcie i pstrykam...niestety nikt z domowników nie podziela mojej pasji...o 10.00 ja jestem ponownie senna, a reszta wstaje i wita dzień...
OdpowiedzUsuńoglądając twoje zdjęcia zastanawiam się, czy jeździmy w te same miejsca?;))))
szczególnie te cudne pajęczyny na łąkach...są obłędne:)
http://makuszki.blogspot.com/2013/09/sewerynowkowy-letni-swittesknota-i.html
Dorotko,to nie ,,świr,,- to się po prostu nazywa wrażliwość ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Poranki są najlepszą porą do robienia zdjęć jak dla mnie. Ostatnio wstałam o 5 rano, żeby na poranny odpływ zdążyć i zrobić zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńMoja Droga ja już nie powiem jak bardzo zazdoszczę Tobie tych irlandzkich widoków. Kiedyś zawsze marzyłam, żeby tam się znaleźć i zobaczyć chociaż trochę. Trochę zobaczyłam co prawda nie klify, ale przygoda była niesamowita.
UsuńTwoje zdjęcia uwielbiam podglądać, mimo że nie piszę to się przyznaję :)
pozdrawiam
Twoja pasja fotografowania jest wspaniała zdj. 5 i 6 niezwykłe, gratuluję i pozdrawiam Monika :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie 6 najlepsze, pięknie namalowane :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie uchwyciłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Witaj Mili ja właśnie jutro wybieram się na taki poranny spacer, piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńJeśli u Ciebie pada tak jak u mnie pamiętaj o kaloszach i płaszczu przeciwdeszczowym. Ja odpuszczam jutrzejszy poranek sobie - tym razem łódka by się mi przydała , a nie aparat :)
Usuń